 |
Masz o Nim myśleć, kochać Go, troszczyć się o Niego, pomagać, zaskakiwać, uszczęśliwiać, masz przy Nim być, ale nie zapominaj w tym wszystkim o sobie. Nie zapominaj, bo potem zaboli. [ nieracjonalnie ]
|
|
 |
w żyłach hormony szczęścia ! ♥ [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Odzyskałam wiarę w miłość.. tak gdzieś o 4 nad ranem, kiedy cicho szeptał, że kocha tylko mnie. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Nie potrafię cofnąć łez słonych jak moje błędy.
|
|
 |
Najgłębiej patrzą te oczy, które najwięcej płakały.
|
|
 |
Nie nadaje się do tego. Niech ktoś inny się w to bawi. Skończyłam z miłością.
|
|
 |
Bezsprzecznie, nic nie trwa wiecznie.
|
|
 |
Nie umiem sobie pomóc i Ty też odpuść. Choć wymiotuje Tobą nadal jesteś gdzieś w środku. Chce zebrać się w sobie i rozbić o Ciebie pięści, ale sama jestem rozbita, jakbyś rozbił mnie na części.
|
|
 |
Stałam tam i patrzyłam jak tuli inną i było mi ciężko choć nie powinno. Wiem, że jest frajerem i ją też skrzywdzi, ale wolałam jak był moim dupkiem a nie innej.
|
|
 |
Związek to nie jest status dla publicznej wiadomości, aby ludzie wiedzieli, iż jesteśmy zakochani. Związek to dwoje ludzi, którzy się kochają, potrafią przetrwać każdy kryzys. To połączenie miłości oraz przyjaźni. Akceptacja siebie wzajemnie.
|
|
 |
Zdarza się, że razem zaufamy komuś, by potem wytatuował, NIE UFAĆ NIKOMU.
|
|
 |
Każdy ma takie miejsca, w których z mocną siłą uderzenia wracają wszystkie wspomnienia. Pamiętam doskonale ten dzień kiedy pierwszy raz od jego śmierci odważyłem się znów pojawić w ruinach. Moje serce biło mocniej, a przed oczami widziałem obrazy tamtych dni - było pięknie. Na te myśli na moim pysku nie pojawia się uśmiech.. czuję napływające do oczu łzy i strach. Kiedy człowiekowi zaczyna się wszystko w życiu układać idealnie zawsze coś nagle musi pęknąć niczym bańka mydlana i pojawia się rzeczywistość. Rozglądam się wokół z myślą - A może jednak.. - ale nie. Nadal jestem sam. Sam tkwię w tym cholernym miejscu, a w głowie szumią mi głosy i śmiechy tamtych dni. Na uboczu tam gdzieś w brudnym kąciku leży kominiarka i nie dopalony szalik - biorę głęboki oddech. Dziesiątki butelek i paczek po fajkach.. idę dalej dotykając pozostałości zimnych ścian. Proste graffiti i puszki po sprejach. Wszystko w tym miejscu ukrywa masę wspomnień do których nieświadomie chcemy wracać, każdego dnia. | pdw
|
|
|
|