 |
zrob wszystko by dzisiejsze swieto jak najdluzej nie bylo rowniez Twoim swietem...
|
|
 |
jeszcze masz czelnosc pisac do mnie, ze mam cie poinformowac o tym czy bedziesz ojcem... czlowieku... zrozum, ze zadna matka nie chciala by dla swojego dziecka takiego ojca... nawet gdybys nim byl, nigdy bys sie o tym nie dowiedzial...
|
|
 |
Najpierw taniec z inna, tydzień pózniej taniec i namiętne pocałunki i na dokładkę nauka jazdy mojej kumpeli... Jak ja mam z tobą byc człowieku i Ci ufać gdy z nią na dzien sie dowiaduje coraz to gorszych rzeczy na twój temat?!
|
|
 |
Czego sie jeszcze o tobie dowiem frajerze?!
|
|
 |
wybaczajac Ci i bedac nadal z Toba zastanawiam sie czy nie mam mozgu czy jestem aniołem...
|
|
 |
chciales wrocic, zgodzilam sie... ale nie wiedzialam, ze znow zabawiles sie z jakas inna panna o wiele bardziej niz w zeszlym tygodniu a nastepnego dnia przyjechales do mnie....
|
|
 |
wchodzac na cmentarz zastanawiam sie gdzie jestem... nie umiem sama sobie odpowiedziec, czy to wybieg dla modelek, pokaz kto ma wiecej siana czy miejsce w ktorym kazdy zapala swiatelko na grobie swoich najblizszych ktorzy odeszli, by im pokazac, ze nie zapomnielismy o nich...
|
|
 |
wchodzac na cmentarz co roku obiecuje sama sobie, ze nie bede plakac... po dotariu nad grob najblizszych nie mija minuta a ja juz placze... zawsze klamiac, ze jest mi starsznie zimno i wiatr wymusza w moich oczach zly...
|
|
 |
w byciu singlem dobre jest to, ze nikt Cie nie kontroluje , a zle to wszystko inne...
|
|
 |
przeciez mowilam Ci, ze masz sie nie odzywac... ze jak wyjde z tego cholernego samochodu juz nigdy nie wroce, juz nigdy nie pozwole Ci sie mna zabawic, juz nigdy nie pozwole Ci spedzic namietnej nocy ze mna, juz nigdy nie pozwole pobawic sie moimi wlosami, juz nigdy nie pozwole ci calowac mnie tak jak lubiles najbardziej, juz nigdy nie pozowle ci zadzwonic , napisac do mnie.... i co??? jednym telefonem zjebales wszystkie moje "nigdy"...
|
|
 |
z jednej storny bardzo chcialam bys sie w koncu odezwal, ale tak w sumie to juz zaczelam sie przyzwyczajac do bycia singlem i do tego braku kontroli do tej wolnosci i juz nauczylam sie zyc ze swiadomoscia, ze nie bedziemy juz razem...
|
|
 |
i od dzis w sprawach sercowych moim psychologiem jest mama, ju zawsze bede jej słuchać... Pierwszy raz w życiu postapilam z chłopakiem tak jak ona radziła i jestem z tego bardzo zadowolona, gdyż mówiła ze mam sie pierwsza nie odzywać i ze on sie napewno odezwie a jak nie to jest nie wartym mnie dupkiem, dzis sie odezwał...
|
|
|
|