 |
|
Czemu mam taką cholerną obawe ze ona stanie pomiedzy nami i spieprzy to wszystko.? |mam_w_glowie_pstroo
|
|
 |
|
Nie wszystko układa się tak jakby chciała. |mam_w_glowie_pstroo
|
|
 |
|
A gdybym była ziołem zajarałbys ? ;)
|
|
 |
|
Czekaj, czekaj jeszcze chwilę, zaraz umrę i już nie będę Ci przeszkadzać.
|
|
 |
|
Przecież Cię znam. Tak naprawdę to po Nim, nie jesteś w stanie kochać następnych .Traktujesz ich jak przyjaciół z którymi się całujesz i z którymi kiedyś tam zgodziłaś się uprawiać seks. I nawet jeżeli na początku tego chciałaś, to teraz jest to dla Ciebie już tylko rodzaj obowiązku, bo przecież nie chcesz krzywdzić ich prawdą. I nawet jeśli dawniej podobało Ci się to, nawet jeśli kiedyś miałaś kontrole to teraz nie potrafisz już niczego rozdzielić, nie potrafisz już niczego nazwać,nie możesz zmusić się żeby zacząć wierzyć, że istnieje w Tobie jeszcze cokolwiek dobrego.
|
|
 |
|
Czasem, tak w środku niczego, pojawia mi się przed oczami jego twarz, chociaż jej nie pamiętam, chociaż sama nie mogę jej przywołać, to czasem ot tak nie wiadomo dlaczego, wciąż go widzę.
|
|
 |
|
samotność ? jest spoko, tylko w sercu czasem coś kuje.
|
|
 |
|
niesamowite jest to, że gdziekolwiek jesteśmy, patrzymy na to samo niebo.
|
|
 |
|
wolałeś zapomnieć, niż powiedzieć mi prosto w oczy, że kochasz? pozdro..
|
|
 |
|
ostatnio dużo myślałam i doszłam do wniosku, że wszystkie moje miłości związane z chłopakami to były tylko próby zagłuszenia miłości do niej. zagłuszałam miłość do niej będąc z chłopakami. kocham ją od kilku lat. jedna szkoła z nią, druga, trzecia.. przez te wszystkie lata nie chciałam dopuścić do siebie myśli, że mogłabym kochać dziewczynę. w końcu jednak zrozumiałam, że nie mogę się już dłużej okłamywać, że nie mogę oszukiwać swojego serca. to zbyt trudne. kocham ją i.. codziennie patrząc na nią mam ochotę ją przytulic.. kocham jej zapach, jej usta, oczy.. kocham w niej wszystko. to takie beznadziejne...
|
|
 |
|
-nie pal. -dlaczego? -bo zostaje nieprzyjemny posmak w moich ustach po pocałunku. -oj tam, przecież wiesz, że rzucam... a co jeśli twoja żona paliłaby? zabroniłbyś jej? -moja żona nie będzie paliła;) przecież sama powiedziałaś, że rzucasz kochanie.
|
|
|
|