 |
Nie chcę kłótni, chcę jeszcze wiele z Tobą przeżyć. Nie wyobrażam sobie, że miało by nas nie być.
|
|
 |
Czasem zastanawiamy się po co te wszystkie kłótnie , jedyną odpowiedzą na to pytanie jest jedno słowo : TĘSKNOTA . Dlatego nie potrafię się pogodzić z momentem rozstania z Tobą. To jest ciężkie , ale po chwili uświadamiam sobie że znowu będę tu na Ciebie czekała i znów przywitam się z uśmiechem na twarzy , który tak bardzo lubisz . Często musisz mnie uspokajać , ale to mi pomaga i motywuje . Nie pozwalamy na kłótnie tylko wszystko naprawiamy . Tak powinno być zawsze. Miejmy nadzieję , że teraz wszystko będzie dobrze : * Wiesz jak Bardzo Cię kocham , PAMIĘTAJ ! Nie pozwolę by coś nas rozdzieliło
|
|
 |
Jeżeli chce się być szczęśliwym nie wolno gmerać w pamięci. / slodkaastrawberry
|
|
 |
oprócz marzeń, warto mieć też wódkę.
|
|
 |
Monika, a co to jest, jak głowa boli i obrazki są? -Pomysł! ;D .
|
|
 |
starość nie radość, młodość nie trzeźwość .
|
|
 |
" zazdrość to gówniana wada, a wokół czai się fałsz i zdrada. " sexual
|
|
 |
Upadłem, to nie było śmieszne. nadal wiem, że w upadku najgorsza jest świadomość przez co się upada...
|
|
 |
Miłość nic nam nie gwarantuje, bo jest ryzykiem, którego każdy potrzebuje w jakimś stopniu.
|
|
 |
tak, to ja jestem tym gorszym dzieckiem które wychowało się na rapie. to ja jestem tym szczeniakiem który biegał z chłopakami po osiedlu. to ja jestem tą która przesiaduje na ławkach i przystankach pijąc i drąc się wniebogłosy. to ja jestem tą która pyskuje do takiego stopnia, że kiedyś za to zgarnie. to ja jestem tą wredną i chłodną panną, do której dotrzeć potrafi tylko kilka osób. to ja gram ludziom na nerwach i mam z tego niezłe śmiechy. to ja chodzę ubrana na szeroko i w dupie mam opinie innych. to ja komentuję głośno, gdy coś mi się nie podoba. tak, to ja - ta zła i niedobra, której nie warto poznawać.
|
|
 |
`domówka u niego. siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. dochodziła 3 nad ranem. poczuła, jak piwo robi swoje. chciała się położyć. połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. przymknęła oczy. obudziła się gdzieś po godzinie. poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. w końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy.poczuła wibracje telefonu. "tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." ugięły się pod nią kolana. miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.
|
|
|
|