 |
^^mimo wszystko wiem , że moim życiem kieruje Bóg i wiem , że On dokładnie wie co robi. Chce mnie umocnić , a nie osłabić !
|
|
 |
^^czasami tak ciężko pogodzić się nam jest z porażką. Bo przecież byliśmy już tak blisko celu. Ale zawsze nam brakuje ten kawałek , kawałeczek , tak malutko. Ale to o "malutko" za dużo.
|
|
 |
^^bo przecież mi nigdy nic nie może udać się za pierwszym razem ! -.-
|
|
 |
W zasadzie rozumiałem, sprawy nie zdawałem sobie. Dziś przy blancie ziomek, co innego tobie powiem. Wypije twoje zdrowie, nie wpierdalaj się w głupoty. — Bonus RPK
|
|
 |
Polej! To ukoi ból. Niespełnione obietnice, marzenia jak na dłoni. O ironio, został tylko ślad po nich. — Młody SMF
|
|
 |
Po blancie leżę na kanapie, jestem gdzieś w chmurach, myślę o tobie czy myślisz o mnie też akurat wątpię. To w sumie nie istotne bo jestem tak daleko. — Młody SMF
|
|
 |
Podobno pod wpływem emocji można zdziałać wiele rzeczy. Decyzje przychodzą łatwiej, a odgłos bijącego serca przyćmiewa rozumne wnioski, na które czas przyjdzie później. Zatracamy się w swoich reakcjach. Nie sięgamy zbyt daleko wstecz. I nie chcemy przewidywać tego, co stanie się potem. To dzięki emocjom popełniamy błędy lub dochodzimy do celu. To dzięki nim możemy dostrzec, ile postawiliśmy na szali, gdy serce już przestanie być aktorem pierwszego planu. To one pozwalają nam zrozumieć, że nigdy nie mieliśmy wyjścia i to one sprawiają, że nawet, gdy przez chwilę podążysz tą właściwszą drogą, i tak dojdziesz do miejsca, gdzie zawrócisz.
|
|
 |
To pierdolenie pewnie minie Ci jutro, a ja tu zostanę znów ja i wielkie gówno. — Vixen
|
|
 |
(1)Zima-Straszna,mrożna,nie lubiana.Wiosną jest zdecydowanie lepiej.Wszystko się budzi,zaczyna oddychać.Lato,gdy tak po siedemnastej wychodzi się z domu do ogrodu zerwać truskawki,fasolę,porzeczki,uradowac wodą wszystkie kwiaty.Zapach koperku gdy go dotkniesz ręką unosi się w powietrzu.Zabijasz komary które siadają Ci na szyi.Świerszcze powili zaczynają swój koncert a ja Cię oblewam wodą z węża ogrodowego,gdy czytasz ostatnią kartkę rozdziału ksiązki.Uciekasz przede mną krzycząc,że zwariowałem.Siedzimy już w kompletną noc na ganku pijemy wino i jemy kolację.Podchodzisz do mnie od tyłu i kładziesz swoją głowę na moim ramieniu,pytając czy chce herbaty z malinami.Duża lampa naftowa pali się na środku stołu.Siadasz obok mnie okrywając mnie kocem i opierasz swoja głowę na moim ramieniu.Odpływamy gdzieś w marzeniach,śmiejemy się,rozmyślamy.Lato zdecydowanie nie jest takie ponure i zimne. Jesień też jest piekna,tylko ta wczesna.Dywany z liści,mocniejsze powietrze.
|
|
 |
^^nie wytrzymam dłużej tego cierpienia przez te myśli. Przez myśli , które przychodzą do mnie nocą i mówią mi , że jestem skończona na starcie. Wolę się poddać niż ciągle je ciągnąć .
|
|
 |
^^będąc z Nim ranię siebie bardziej niż kiedy tnę sobie żyły żyletką.
|
|
 |
^^zazdrość ... zazdrość niszczy więcej prawdziwych związków niż nie jedna zdrada .
|
|
|
|