 |
Zapomnij o mnie, nie ma mnie od teraz, to rzeczywistość ten przymus wywiera, wykasuj mój numer to proste jest, widzisz? wczoraj mnie kochałeś, dziś mnie znienawidzisz.
|
|
 |
Bicie 6 miliardów serc szczęśliwych z życia, chociaż prawie każdy wie, że nie ma takiego bicia.
|
|
 |
czas mija i mi chyba trochę przykro, miałeś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd
|
|
 |
Znów to czuję, znów coś Ci mówię. Znów słowa trafiają w pieprzoną próżnię.
|
|
 |
Nikt o zdrowych zmysłach nie darzy Cię zaufaniem, matka karmiąc piersią zakładała Ci kaganiec.
|
|
 |
Nie znam ich, ale granicę szybko kruszę, kiedy ich oczy mówią mi to o czym milczą dusze.
|
|
 |
Dobrze wiem jak to boli, niosę ciężar doświadczeń. Spójrz w serce, choć wiem, że nie zechcesz tam patrzeć.
|
|
 |
Wbrew pretensjom idę po nieśmiertelność, we łbie pewność i chuj czy jesteś ze mną - tak stajesz się legendą, bo tu być zwykłym to największe przekleństwo.
|
|
 |
Nie używaj słów których nie rozumiesz, obiektywnie jesteś tylko szarym tłumem.
|
|
 |
śniadanie na kacu jest jak przeszczep: może się nie przyjąć
|
|
 |
Zwyczajnie nie chcę tych świąt. / aniusssia
|
|
 |
"kobieta czasem musi być chłodna niczym listopadowa jesień, innym razem gorąca jak czerwcowy poranek, a kiedy indziej ciepła lecz z lekkim powiewem wiatru niczym wiosna. czasami mroźna jak styczniowa zimowa pora. jednakże czym by był rok bez czterech pór ? niczym. no więc prawdziwa, szczera kobieta powinna mieć w sobie szczyptę każdej z nich."
|
|
|
|