|
CZ 1 ` Miałam spokojne życie ze swoim mężem. Dwójka małych szkrabów i on dawali mi szczęście każdego dnia. Nie myślałam już o Tobie. Gdy na ślubnym kobiercu powiedziałam magiczne "tak" myślałam skończyłam z miłością do Ciebie. Teraz wiem, że się myliłam. Gotując obiad usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Z uśmiechem na twarzy otworzyłam drzwi. Przez kilka chwil zapanowała grobowa cisza. Nie byłam w stanie wydusić słowa. Rzuciłam krótkie "Zaraz Wracam" - do męża i wyszłam. -Masz może kogoś? - spytał jak gdyby nigdy nic - Mam męża i dwójkę dzieci jeśli cie to interesuje - rzuciłam oschle. Szliśmy pusta ulicą, gdy nagle zatrzymałeś się i przyciągnąłeś mnie do siebie namiętne całując. Gwałtownie cie odepchnęłam. - Nie zrezygnuję z Ciebie - powiedział - Ale ja zrezygnowałam z ciebie. Jeśli chcesz żebym była szczęśliwa zostaw mnie w spokoju - powiedziałam i z płaczem wróciłam do domu //anylkaa
|
|
|
CZ.2 `Następnego dnia w wiadomościach usłyszałam o mężczyźnie który się powiesił. Nie mogłam opanować łez, gdy dowiedziałam się to byleś ty. przez kilka dni cały czas płakałam. Mąż mnie nie poznawała. Robił wszystko bym się uśmiechnęła jednak ja nie potrafiłam. Nie mogłam tak dłużej żyć. Chciałam to wszystko zakończyć. Chciałam być z nim, choć jego już nie było. Siedząc w wannie i trzymając w ręce żyletki postanowiłam dołączyć do Ciebie już na zawsze.// anylkaa
|
|
|
`gdy patrze na to jak ułożyłeś sobie życie z inną to wcale jej nie zazdroszczę, bo wiem że jest tylko twoją kolejną zabawką, którą ja tez byłam` // anylkaa
|
|
|
Wycofuję się. Mam dosyć. Przepraszam i dziękuję.
|
|
|
zagubiliśmy się we własnych kłopotach
|
|
|
Nie życzę nikomu, tak cholernie mocno kochać.
|
|
|
wszystkie wspomnienia
tak mi bliskie
bledną
|
|
|
Czy zdarzyło ci się w dłoniach ukryć twarz
Bo wokół z ludzi nie rozumiał nikt?'
|
|
|
Leżąc w łóżku, pogrążając się w rozpaczy
Tracąc dni, które mogliśmy wykorzystać.'
|
|
|
Wydawałeś się być szczęśliwszy ze mną,
A może tylko chciałam żeby tak było...
|
|
|
tym " bardzo dobrze" daje Ci
do zrozumienia, że sobie bez
Ciebie nie radzi, że nie potrafi
zapomnieć i stwarza pozory.
|
|
|
I wiesz co? Mimo wszystko byłeś najlepszym błędem mojego życia.
|
|
|
|