 |
''Trzeba jebać bujdy, plotki, kurwy,
i mieć wewnętrzną siłę, która rozwali wszystkie mury.''
|
|
 |
''Masz coś w sobie, co nie pozwala mi Cie skreślić,
choć dziś myślę o Tobie tylko w czasie przeszłym.''
|
|
 |
''Obok jesteś wciąż i nie ma Cię, nie potrafisz wprost nie kochać mnie, może to nie nam pisana jest, taka miłość aż po życia kres. Powiedz mi, proszę, co myślisz, chociaż raz, wykrzycz mi głośno wszystko co byś chciał, powiedz gdzie jesteś czy tak będziemy trwać, osobno już dawno, choć razem cały czas.''
|
|
 |
''Jest Ci przykro? Chętnie z Tobą setę walnę.
Dziewczyno, chcesz być ze mną i nie pić? To nierealne."
|
|
 |
''Czas goi rany, kto tak powiedział?
Na tym pieprzonym betonie wciąż leżą wspomnienia.''
|
|
 |
''Może ostatni raz gdy patrzę Jej w oczy.
Chciałbym powiedzieć Jej jak bardzo Ją kocham, ale prosiła mnie bym dzisiaj nie mówił o tym.
Uśmiecha się i ma ten dołek w policzku, który tak bardzo lubię i - kurwa mać - jest śliczna!
Chyba nie widzi jak w dłoni drży mi zapalniczka, ręce mi się trzęsą... Nie chcę żeby wyszła.
Może nie umiem być już ani trochę lepszy, lecz jeśli to nie jest miłość to chyba Bóg jest ślepy.
Przecież jest między nami tyle fajnych rzeczy! Kurwa, co sie z nimi stało? Nie wiem. Kiedy?''
|
|
 |
Momenty wyrwane jakby z kadru filmu, jego uśmiech zmieszany z promieniami porannego słońca, głos przeszywający na wskroś każdą z tysiąca myśli, słowa, gesty i te uczucia, które podobno podpierane z obu stron, mają szansę przetrwać dłużej, niż my sami. / Endoftime.
|
|
 |
|
Tak bardzo bym chciała dostać od Ciebie sms'a o treści: "Jeszcze o Tobie nie zapomniałem.."
|
|
 |
|
- Wszystko skończy się dobrze. - Masz rację, wszystko się skończy.
|
|
 |
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła promieni, czy tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie stąd zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, tak naprawdę nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
 |
A czasami mam ochotę wyjść, trzasnąć drzwiami tak porządnie, i iść w dal, przed siebie, w huj daleko i już nigdy tu nie wrócić.
|
|
|
|