 |
Nie, nie. On już nie jest mój. Właściwie nigdy nie był. Może go sobie pani zabrać. Mogę pani też powiedzieć jaki będzie wobec pani. Będzie szaleńczo niby-kochał, potem zacznie kłamać, a na końcu zdradzi. Sama to pani odkryje.
|
|
 |
wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach, musisz odwrócić się, kryjąc łzy? nie wiesz? to proszę nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany.
|
|
 |
Czas przy Tobie zbyt szybko mi ucieka..
|
|
 |
Brakuje mi ciepła Twoich rąk, które tak często nie pozwalały, by moje zmarzły.
|
|
 |
powiedz,że tęsknisz chociaż trochę bo ja bez Ciebie już nie mogę.
|
|
 |
czekałam na ciebie doskonale wiedząc, ze juz nie wrocic. zupelnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechl mi moj najukochanszy pies, a ja kazdego dnia stalam pod rodzinnym domem, naiwnie go wolajac.
|
|
 |
nic nie zabolało mnie bardziej jak moment, kiedy palcami zgasił palącą się świeczkę, mówiąc przy tym, że muszę wziąć z niego przykład. szkoda, że kiedy podniosłam pełna gotowości dłoń, uświadomił mnie, że miał na myśli moje uczucia, a nie płomień tej cholernej świeczki, która odbijała się w jego tęczówkach jak na jakimś ckliwym romansidle. miałam ochotę rzucić nią mu w twarz, no ale nawet w takiej sytuacji nie miałam serca oszpecić jego ślicznej buźki.
|
|
 |
takie tam, pół roku bez niego.
|
|
 |
Nikt nie przypuszczał, że to się tak potoczy,Każdy by chciał czasem żeby było inaczej,Cofnąć się w czasie pozmieniać bo teraz w duszy płacze..
|
|
 |
Nie było Cię, gdy Cię potrzebowałam.
|
|
 |
Z każdym dniem kocham Cię coraz bardziej.
|
|
 |
Życzę Ci, abyś na pytanie czego brakuje Ci do szczęścia, odpowiedział moim imieniem.
|
|
|
|