 |
ślizgasz się po mojej poręczy, a gdy obrażam się jak dziecko, podchodzisz i całujesz czule. - Skąd wiesz, że tego właśnie chcę...? Podchodzisz bliżej i całujesz mnie po raz kolejny. - Ja tego chcę. - szepczesz. Odchodzę z miną rozkapryszonej dziewczynki.. wiesz dobrze, że wrócę
|
|
 |
decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam , że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo . że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego , niż oczekiwałam tego . że stanie się to , czego się bałam i zapewne boję się nadal . dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia , ile nie dał mi w życiu nikt . bo nikt , kogo los postawił na mojej drodze , nie umiał mnie pojąć , nie potrafił mnie zrozumieć . każdy chciał mnie zmieniać , dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć . ty jeden nie próbowałeś . chcesz mnie taką , jaką jestem , z całą moją złożonością , nieprzewidywalnością; trudną i krytyczną . z wszystkimi moimi wadami .
|
|
 |
I chcę, żebyś już zawsze był przy mnie. Chcę żebyś całował mnie w uszko. Chcę żebyś przekomarzał się ze mną, bo lubisz patrzeć jak się denerwuję. Chcę żebyś mówił na mnie Myszko. Chcę żebyś tak słodko mnie rozpraszał. I chcę żebyś przytulił mnie gdy będzie mi źle, i dzielił ze mną radość gdy będę jej miała w nadmiarze. I chcę żebyś zawsze i wbrew wszystkiemu kochał mnie całym sercem. I jeszcze.. nie odchodź nigdy, proszę. Zbyt dużo wymagam? A Ty, czego chcesz? Nie, nie mów. Zgadzam się na wszystko. W ciemno. Chociaż...nie, zaraz. Nie proś bym przestała Cię kochać. Nie zgodzę się za nic w świecie
|
|
 |
`jestem pewna, że to ten, o którym zawsze marzyłam .
|
|
 |
jedno jest pewne ! internet zawsze ma racje.. - o czym ty mówisz ? - zawsze jak dostaje od niego wiadomość jego słowa ' kocham Cię ' są podkreślone czerwoną falą.. uznane za błąd / rejczell
|
|
 |
Jak kochać to tylko Ciebie ; ** !
|
|
 |
Znów mieć 5 lat, zanurzyć się w szafie mamy.. Do czubków butów powciskać chusteczki, topić się w za dużych sukienkach, pomalować się najmocniejszą szminką, wylać na siebie pół flakonu perfum i marzyć jak fajnie być dorosłą.
|
|
 |
wiesz? ona Cię kochała. byłeś dla niej numerem jeden, tym cholernym oczkiem w głowie. Jej chłopczykiem bez wad, za którego oddałaby życie. Jednak idealny chłopczyk okazał się fałszywym dupkiem. Który korzystając z pierwszej lepszej okazji poszedł do innej, nie zastanawiając się nad tym, co ona będzie czuła, że ból wyżre wnętrze jej serca. A ona, ona myślała, że to wszystko przez nią. / ajakochammarzenia
|
|
 |
gdziekolwiek byłam z Tobą tam był raj
|
|
 |
Usiadła zapłakana na chodniku bocznej uliczki. Nie wiedziała co ma zrobić. Ona, kolejny raz przez niego nie wie czy chce dalej żyć. Końcem rękawa ulubionej, przemokniętej bluzki ociera rozmazany przez łzy tusz. Padał ulewny deszcz. Ona nie zważała na to że moknie. Siedziała, tak jakby na chwilę wyszła z tego cholernego świata. Widzieli ją wszyscy przechodzący, Ona widziała tylko Jego z inną. Było bardzo zimno. W świetle księżyca widziała cień zbliżający się do niej. Był to jakiś chłopak. Dla niej może zwykły, Ona dla Niego niezwykła. Delikatnie położył i otulił jej ramiona swoją kurtką. Spojrzał jej głęboko w oczy. Odsuwając kosmyk włosów z jej twarzy. Ona znała go bardzo dobrze. Wiedziała że mu na niej zależy. Ale uciekła. Uciekła dlatego , że bała się kochać jej małym zranionym sercem .
|
|
 |
Szukasz kogoś, kto zawiąże ci oczy opaską i zaprowadzi na plażę byś mogła poczuć piasek pod stopami, kogoś kto obudzi się o świcie, bo nie mógł się doczekać aby z tobą porozmawiać... ?
|
|
 |
Siedziała na ławce w parku i po głowie chodziło jej tylko jedno ... Jego imię które słyszane powodowało dreszcze na całym ciele. Zastanawiała się co on teraz robi ? Czy myśli o niej ? Czy tęskni ? Minęła godzina a ona nadal tam siedziała, było jej tam dobrze. Promienie słońca padały na jej twarz i nagle w oddali usłyszała jego imię ... gwałtownie się odwróciła , ale to nie był on. Nie mogła zrozumieć dlaczego tak reaguje na jego imię ... i wtedy ktoś zasłonił jej oczy rękoma. Przestraszona złapała się ławki a za plecami rozległ się głos . " Nie boj się to tylko ja " i wtedy na jej twarzy zagościł uśmiech od ucha do ucha. Ten głos poznałaby wszędzie, bbo to był głos tego którego imię powodowało dreszcze.
|
|
|
|