 |
Czuję się sama ze sobą jak pojeb, może to powszechne zjawisko, może po prostu wyolbrzymiam objawy neuro-zakatarzenia. Niewykluczone, że to psychiczna hipochondria.
|
|
 |
'Ciągle mnie pytano o faceta. A kto by ze mną wytrzymał ?' - ,,Alkohol, prochy i ja"
|
|
 |
Nic nie rozumiem. Kompletnie nic.
|
|
 |
Otrząsam się z goryczy najlepszych wspomnień.
|
|
 |
Niepotrzebnie wtedy na siebie spojrzeliśmy.
|
|
 |
Mam już jeden nuż w plecach i nie ma tam miejsca na następne.
|
|
 |
mam skłonności do nadinterpretacji i robienia sobie w życiu chaosu.
|
|
 |
Przeraża mnie moje myślenie. Za dużo i niepotrzebnie.
|
|
 |
Kochanie, to bardzo smutne i też mi się chce bardzo płakać, gdy sobie przypomnę, że w ogóle mnie to nie obchodzi.
|
|
 |
przeżywam największe emocjonalne huśtawki, waham się od szaleńczego entuzjazmu do obezwładniającej depresji.
|
|
 |
JESTEM TAKA ROZSYPANA, ŻE TO AŻ NIEPRZYZWOITE.
|
|
|
|