 |
|
Lipcowe, ciepłe, przyjazne powietrze. Poranna pobudka, gorąca kawa, sukienka, okulary i trampki. Znajomi, przyjaciele, ludzie, piwo, papieros, rozmowy, uśmiechy, złość, zmęczenie, obojętność. Ciebie nie ma. /K
|
|
 |
|
Czy kiedykolwiek słyszałeś moje wołanie?
Bo każdej nocy
rozmawiam z Księżycem,
ciągle próbując się do ciebie dostać.
|
|
 |
|
nikt nie rozumie, że byłeś wszystkim co miałam.
|
|
 |
|
Już jako dzieciaki widzieliśmy za wiele Alkohol, narkotyki, handel, wałki kradzieże Tatuaże na ciele, szlaufy, szmaty menele Przemoc, Krew, ból i łzy na klatówkach manele Smutek syf, biede i nie wyraźne spojrzenie Klęskę, cierpienie, zwycięstwo, ukojenie Luksus, Bogactwo, radość, śmiech, wyzwolenie Szacunek, człowieczeństwo to w życiu przeznaczenie
|
|
 |
|
mamy czas, który ponoć leczy rany i czuję to w powietrzu, że wygramy..
|
|
 |
|
jak bardzo żałosne jest to, że za każdym razem, kiedy usłyszę dźwięk mojego telefonu, mam nadzieje, że to on?
|
|
 |
|
To wszystko ciągle boli, a każdy nowy dzień i ten mijający czas nie dodaje wytchnienia. Miłość nie odchodzi razem z znikającymi kartkami kalendarza. Ona nie ma daty ważności. Miłość jest w nas, w naszych sercach do końca. Możesz ją schować, przydusić, ale z pewnością się jej nie pozbędziesz. / napisana
|
|
 |
|
Tak, jest źle. Jest źle, bo przespałam połowę dnia. Jest źle, bo zrobiłam sobie cały garnek polewy czekoladowej, którą jadłam łyżkami. Jest źle, bo co chwila sprawdzałam telefon w oczekiwaniu na nową wiadomość. Jest źle, bo znów płaczę. Jest źle, bo nie wiem czy tej nocy zasnę. Jest w chuj źle, cholera jasna. / napisana
|
|
|
|