 |
Dziękuje , że pokazałeś mi jak bardzo ludzie potrafią kłamać i jak strasznie bylam naiwna . | choohe
|
|
 |
nie da się dwa razy zaparzyć tej samej kawy , nie można zacząć dnia na nowo , nie da się zapomnieć drogi powrotnej do domu , nie można wyłączyć serca na uczucia , trudno jest utrzymać równowagę stąpając po cienkim gruncie , za to łatwo jest zawieść czyjeś zaufanie i ranić nawet jednym słowem . | choohe
|
|
 |
i wyobraź sobie jak bardzo boli utrata kogoś bliskiego , kogoś kto miał być na zawsze | choohe
|
|
 |
i już prawie mieliśmy wszystko , bo mieliśmy siebie . | choohe
|
|
 |
i tak naprawdę inni mają gdzieś nasze problemy . a sami nie umiemy ich rozwiązać . | choohe
|
|
 |
wiesz co ci powiem , już zawsze będziesz moim niespełnionym marzeniem .
|
|
 |
|
Kawa , papierosy , alkohol uzależniają , ale najbardziej uzależnia od siebie drugi człowiek . ( dzyndzel )
|
|
 |
jakim wariatem trzeba być, żeby o ósmej pisać z pytaniem o cechy parzydełkowców.
|
|
 |
mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.
|
|
 |
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.
|
|
 |
Wszyscy potrzebujemy kogoś kto będzie tylko nasz .
|
|
|
|