 |
|
My tutaj, tacy słabi wszyscy, błagamy o miłość, krzyczymy, bo miłość, błagamy, mówimy, kochaj mnie, no weź, pokochaj mnie, tak jak ja kocham Ciebie, pokochaj mnie i nie daj mi zapomnieć, że dla Ciebie nie ma nic ważniejszego ode mnie, że nigdy nikt, nic, nigdzie, tak bardzo, jak ze mną, no proszę, proszę, przyznaj, że odwzajemniasz to, co ja czuję do Ciebie, przyznaj, że też czujesz to, o czym żadne z nas nie ma odwagi powiedzieć na głos ani słowa, no weź, pokochaj mnie, proszę, przecież byłoby cudownie, przecież też jesteś słaby, wszyscy jesteśmy, tacy słabi, wszyscy, którzy jednak prędzej czy później przekonali się, dowiedzieli się, że jednak nie, że jednak to nie to, że jednak to nie działa, że jednak nikogo nie obchodzi Twoje złamane, zakochane do granic możliwości serce i że, krótko mówiąc, to możesz je sobie wziąć i spierdalać.
|
|
 |
|
Czasami jest tak, że po prostu nie umiecie z siebie zrezygnować. Nieważne ile czasu mija, ile przeszliście, ile razy mówiliście, że powrotów nie będzie-zawsze tworzycie to od nowa. Może minąć kilka lat, a Wy mijając się na ulicy zrozumiecie, że i tak za długo kazaliście czekać drugiej stronie i tym razem zaczniecie naprawdę
|
|
 |
|
"Mogę dać Tobie wszystko i być Tobie tak bliskim i chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim."
|
|
 |
|
wiesz co mi się marzy? chodzić po Twoim mieszkaniu , w Twojej koszuli po wspólnie spędzonej nocy.
|
|
 |
|
“ Mogę się mylić, ale zdaje mi się, że po śmiechu można poznać ludzi, i jeśli przy pierwszym spotkaniu śmiech kogoś zupełnie nieznajomego spodoba się wam, śmiało twierdźcie, że to dobry człowiek. ”
|
|
 |
|
Czuję się totalnie beznadziejna, bo tak cholernie marnuje swoje życie. Bo kocham kogoś, kogo w ogóle już nie obchodzę. Bo czekam na coś, co nigdy się nie wydarzy. Bo żyje naiwną nadzieją, bo tęsknię zupełnie niepotrzebnie, bo ciągle jestem smutna, bo za dużo płaczę. Bo chciałam być szczęśliwa, właśnie z nim. / napisana ; )
|
|
 |
|
Zakrztusiłam się płaczem przypominając sobie po raz setny naszą historię. Nie należała ona do łatwych, mimo wszystko trzeba to przyznać. Jednak to było czymś najpiękniejszym. Nic nigdy wcześniej nie dało mi tyle szczęścia i tyle łez jednocześnie. Przecież ta miłość rozpływała się po każdej części mojego drobnego ciała, przelewała się radośnie z serca do głowy i za nic nie chciała zmienić swojej drogi. Stworzyliśmy coś idealnego, coś co było tylko nasze i tylko dla nas. W jednym momencie wszystko się rozpłynęło, a nasze szczęście pękło jak bańka mydlana. Nasze drogi się rozeszły, nie widzę Cię przy mnie, nie wiem co robić, gubię się. / agathe96
|
|
 |
|
Tak wiele rzeczy chciałabym Ci powiedzieć, czy choćby nawet napisać. Te wszystkie myśli, które kolekcjonuje w głowie coraz częściej nie dają mi zasnąć. Chciałabym zamknąć się w jakimś pokoju i przeanalizować wszystkie wyjścia. Nie mam pomysłu, jak racjonalnie rozwiązać ten problem który niewątpliwie rani tylko mnie. Tak bardzo chcę się od Ciebie odciąć, zapomnieć, wyrzucić wszystkie wspomnienia z głowy i nigdy więcej ich do siebie nie wpuścić. Dlaczego nie dajesz mi szansy na odejście? Dlaczego właśnie wtedy, na chwilę doceniasz kim tak naprawdę dla Ciebie jestem? Dlaczego używasz słów, które trafiają w samo serce i nie pozwalają postawić kroku w przód choć tak bardzo tego chce? Dlaczego wciąż Cię kocham, choć nie dostaje nic od Ciebie w zamian? / agathe96
|
|
 |
|
Był jedną z najważniejszych osób w moim życiu, był wszystkim. Dałam mu całe moje serce, chciałam być tylko drobnym elementem dopełniającym jego szczęście. Mieliśmy być już szczęśliwi, miał mnie kochać. / agathe96
|
|
 |
|
pozwól mi zapomnieć, to jedyne, o co cię proszę. przestań odzywać się za każdym razem, kiedy już jest naprawdę dobrze, kiedy "oswajam się" z tym, że żyję sama, z sercem przepełnionym miłością do ciebie. co ci szkodzi dać mi spokój, przecież i tak mnie nie kochasz. idź, baw się kimś innym, a mi daj spokój, bo chcę w końcu spróbować chociaż namiastki szczęścia, a od ciebie tego z pewnością nie dostanę.
|
|
 |
|
Właśnie dochodzi do mnie fakt jak bardzo byłam kiedyś szczęśliwa i jak bardzo mi tego teraz brakuje. Ludzie tak po prostu pojawiają się w naszym życiu i znikają, niby to normalnie, ale dla mnie to nie pojęte, kiedyś bliska Ci osoba staje się całkiem obca. Może to właśnie tak ma być. Z każdym nowym wyzwaniem czuję jak bardzo jestem słaba, słaba wewnątrz, czuje jak uchodzą ze mnie wszelkie chęci do brnięcia w to bagno dalej.
|
|
|
|