 |
pukam w łeb jak mefedron, wyginam ci czaszke, nadal zderzamy się z rzeczywistością niczym crash-test
|
|
 |
skumaj to typie, że balet w za dużej dawce może zrobić z Ciebie cipę, a życie Cię nauczy właśnie tego małolacik , że docenisz psychiczne zdrowie wtedy jak je stracisz
|
|
 |
koszmary na jawie,w psychodelicznym cyrku, znów gram pierwszoplanową rolę urwanego filmu
|
|
 |
muszę być silny choć stres za gardło łapie, a czarne wizje wija się jak kokony pijawek
|
|
 |
nie wiem kim byli ludzie, którzy robili mi zdjęcia. mam nadzieję, że to sobie wszystko wkręcam
|
|
 |
chyba coś ze mną nie gra, całe ciało mnie boli, tańczę z diabłem przy akompaniamencie paranoi
|
|
 |
wciąż uboczne efekty, rozdwojenie jaźni, strach to konsekwencja naszej wyobraźni
|
|
 |
Są takie osoby, których mimo wszystko nie potrafimy zapomnieć, o których istnieniu pamiętamy zawsze, choć nie chcemy o tym mówić. Nieważne, że wygasło to co było między nami, jakieś uczucie, przyjaźń czy miłość. Sentyment gdzieś na dnie pozostanie do samego końca, a blizny w pamięci jeszcze nie raz zostaną rozdrapane...
|
|
 |
Każdy z nas kiedyś tęsknił za czymś czego nie miał, ufał chociaż nie powinien, kochał chociaż to bolało...
|
|
 |
Słowami też można uderzyć. Nawet silniej niż pięścią...
|
|
 |
Żyj dla siebie, nie dla innych...
|
|
 |
Z czasem zrozumiesz, że są ludzie, którzy będą z Tobą, ponieważ jesteś taki, jaki jesteś, a także są ludzie, którzy odwrócą się od Ciebie, ponieważ nie zechcesz być taki jak oni...
|
|
|
|