|
siedzieliśmy w boksie razem z przyjacielem. Okładaliśmy się mięśniakami, i rozmawialiśmy o dziewczynie z którą właśnie się bawił. "Dlaczego nie potrafimy znaleźć sobie kogoś wartościowego, nie chodzi mi o impreze teraz, człowiek po alkoholu jest głupi, ta dziewczyna jest nie warta uczucia, ale dlaczego tak zajebiście idealni ludzie jak my nie jesteśmy w stanie znaleźć swojej drugiej połówki?" rzucił -"bo my ociekamy zajebistością kochanie, dodałam całując go w policzek. Przytuliłam go mocno by nie pokazywać zaszklonych oczu, by nie rozkleić się na jego ramieniu /olkin
|
|
|
„Więc zanim wykonasz ruch dobrze zastanów się nad nim
Bo każdy łyk powietrza może być twoim ostatnim”
|
|
|
„Samotność i pustka, rzeczywistość szara
Zdeptane sumienie, mara, paranoja, marazm
Wielu woli się zalać, bo świat jest zbyt straszny
W poszukiwaniu szczęścia wyruszają na dno flaszki”
|
|
|
Gdybyś przeżył to co ja zmienił byś zdanie o mnie bo, gdy leżysz na dnie sam czasami ciężko się podnieść,,
|
|
|
"Dom to głównie ludzie wokół, a nie łudzę się, że ma ktoś wczute być przy moim boku, bo znajomi mają dość - tracą cierpliwość. Ale mają prawo dać złość, w zamian za trudną miłość. "
|
|
|
"Miłość – pomimo tego co było. Wzmacnia co nie zabiło, a co odeszło pierdolę. Gorzkie słowa i krzywdy. Nigdy nie było wczoraj. Przeszłość potrafi niszczyć, przeszłość uczy budować. Przeszłość nawet się zgliszczy co zostało po wczoraj. Gdy wczoraj nie było nigdy i nigdy nie było wczoraj"
|
|
|
"Nawet jeśli wszyscy już w ciebie zwątpili.
Nie czekaj ani chwili, pokaż, że się mylili. Jeśli zbyt pochopnie cię ocenili, pokaż, że się mylili. Oni z nami nie byli"
|
|
|
I wiem, że sens jest w tym, jak na mnie patrzysz, będę obok, jak świat z nas zadrwi...
|
|
|
Uwielbiam noce. Wtedy wszystko jest tak wyraziste, wypowiedziane słowa tak szczere, każdy szept tak intrygujący, dotyk o wiele prawdziwszy, pocałunek bardziej zapamiętany, wszystkie gesty idą prosto z serca. Leżycie przytuleni, zatraceni w sobie. Wszystko wtedy jest takie prawdziwe, bez fikcji.Proszę bądź, każdej nocy tylko wtedy będę miała pewność, że nie kłamiesz / olkin
|
|
|
widziałam was dzisiaj, tak zajebiście byłeś w nią wpatrzony. Jednak widać było że ona nie do końca czuje to samo. Jednak wyglądaliście na bardzo szczęśliwych. Weszłam do pobliskiego sklepu, nie mogąc uwierzyć w to co zobaczyłam, do oczu nabiegły mi łzy. Nie, nie dlatego że wróciłeś do niej bo dała Ci kolejną szansę. Tylko dlatego że dzień wcześniej zarzekałeś się że to nic poważnego, nie chciałeś mnie wypuścić z objęcia, całowałeś mnie tak że nie potrafiłam złapać tchu. Leżeliśmy ponad godzine w milczeniu a Ty opuszkami palców jeździłeś mi po plecach. Pomyliłam się po raz kolejny, próbowałam wierzyć że tamten rodział już zamknąłeś i nie chcesz do niego wracać, przecież Ty ją kurwa kochasz /olkin
|
|
|
I pamiętam kiedy go poznałam, to było tak oczywiste że jest dla mnie tym jedynym. Oboje wiedzieliśmy to od samego początku. I wraz z upływem czasu, wszystko stawało się trudniejsze - musieliśmy mierzyć się z wieloma przeciwnościami losu. Błagałam by został. By przypomniał sobie co było między nami na początku. Był charyzmatyczny, zniewalający, elektryzujący i wszyscy o tym wiedzieli. Kiedy wchodził do pomieszczenia, każda kobieta patrzyła w jego kierunku, wszyscy wstawali by z nim porozmawiać. Był jak ta hybryda, mieszanka człowieka, który nie mógł zapanować nad samym sobą. Zawsze odnosiłam wrażenie, że był rozdarty pomiędzy byciem dobrą osobą, i korzystaniem ze wszystkich możliwości jakie życie oferowało człowiekowi tak wspaniałemu, jak on. Rozumiałam sposób w jaki funkcjonuje i kochałam go. Kochałam go, kochałam go, kochałam go, kochałam go... I wciąż go kocham. Kocham go. /lana del rey
|
|
|
choć chciałabym więcej, nie mogę w to dalej brnąć. miłe chwile muszą się skończyć, trzeba wrócić na ziemię. wracam do domu ze słonecznego raju.
|
|
|
|