 |
Miałam przyjaciela, ale on umarł. Tak właściwie to żyje dalej, ale jako przyjaciel umarł.
|
|
 |
Owszem, miałem przyjaciół, lecz raczej nie z rodzaju tych, u których można szukać wsparcia w razie nieszczęścia.
|
|
 |
On wygląda jak najszczęśliwsze chwile w moim życiu.
|
|
 |
mógłbym przestać udawać, że jakoś sobie radzę bez niej i zacząć wierzyć w to, że będziemy razem w niebie
|
|
 |
piję sobie wódę, słucham KęKę, ze wszystkim jakoś teraz mi na rękę..
|
|
 |
nagle mówisz 'kocham Cię' a ja czuję to samo, te dwa proste słowa dają ukojenia ranom, wczoraj nienawiść wyznaliśmy koszmarną, to dziś poranione dwie połówki znowu w tango i bądź tu mądry, synchronizuj dwa serca, bo to co Cię uskrzydla potrafi być jak morderca, się nie nakręcam już więcej nie rozkminiam, bo prawdziwe uczucie co by się nie działo nie przemija
|
|
 |
a największe z moich marzeń to Twoje serce
|
|
 |
puste serce jak peron, wypełniam je nadzieją, że kiedyś Ci opowiem ...
|
|
 |
miałem wiele obaw sama widzisz jak wyszło, ja miałem zyskać z Tobą, a kurwa straciłem wszystko
|
|
 |
i może wszystko byłoby piękne, gdybym nie czuł, że byłem jej bliski
|
|
 |
dzwoni telefon, wiem, że to on, staram się w głowie myśli pozbierać i chociaż nie mam ochoty z nim gadać to wciskam zielony i kurwa odbieram. słyszę 'przepraszam' , to trudne, to złudne, proszę nie teraz, zrób jeden krok, podejmij decyzje i przestań w końcu kurwa wybierać
|
|
|
|