|
potrzebuję Ci opowiedzieć o tym, co właśnie zmienia się w moim życiu,
ale wiem, że nie chcesz słuchać.
|
|
|
nie oceniaj mnie po przeszłości. ja już w niej nie żyję!!
|
|
|
I może to bardzo głupie, albo chociaż trochę śmieszne.
Ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie.
|
|
|
Nie przjaźnię się z wielką ilością osób, wybieram kameralne sytuacje. Nie lubię być samotna, ale lubię być sama.
|
|
|
"Pływam w dymie mostów, które spaliłem. Więc nie przepraszaj - tracę to, na co nie zasłużyłem."
|
|
|
|
Umierałam zbyt wiele razy. Traciłam coś, co nigdy nie powinno wypaść mi z rąk. Upadałam w momentach, w których wypadało stać. Poddawałam się, kiedy trzeba było walczyć. Odmawiałam, gdy najodpowiedniej było powiedzieć "tak". Robiłam wszystko na przekór. Szłam pod prąd. Unikałam życia. Byłam słaba. Ale dziś jest kolejny dzień stycznia. Jeden z tych, który pyta mnie: co zmieniło się od początku roku? A ja ze smutkiem w oczach i wstydem na twarzy, odpowiadam krótkie: zupełnie nic. Dziś jest zwykły dzień, kolejny, taki sam jak wczoraj i pewnie jutro, monotonny, przepełniony żalem i samotnością. Dziś jest 24 styczeń. Cholera. Od nowego roku minęły już dwadzieścia cztery dni mojej żałosnej tęsknoty do Ciebie. A przecież miało być lepiej. [ yezoo ]
|
|
|
''potrzebowałam kogoś, kto postawi mnie do pionu. kto w odpowiednim momencie mojego życia sprzeda mi blachę, i wypędzi ze mnie tego pieprzonego moralniaka. potrzebowałam kogoś, kto potrząśnie mną i mówiąc 'jesteś cudowna', sprawi, że moja pewność siebie wzrośnie chociaż o ten jeden pieprzony procent. potrzebowałam kogoś, kto będzie przy mnie zawsze, kto będzie czuwał, i pomagał mi żyć. potrzebowała kogoś, kto czasem za mnie pooddycha, i pożyje, gdy na chwilkę się zmęczę.''
|
|
|
Spójrz w moje oczy one odbiciem duszy.
Umiesz z nich czytać, słuchać nie musisz
|
|
|
Jeżeli już o coś zabiegasz, idź na całego, w przeciwnym razie nawet nie zaczynaj.
|
|
|
"Miłość bowiem żąda odrobiny przyszłości, a myśmy mieli tylko chwile".
|
|
|
Żyjemy i umieramy, a cała reszta to tylko złudzenie. Całe to gadanie o uczuciach i wrażliwości to jedno wielkie kurze łajno. Zmyślone, subiektywne, emocjonalne brednie. Nie ma duszy. Nie ma Boga. Są tylko decyzje, choroby i śmierć.
|
|
|
Nie jestem wyjątkowy, co do tego nie mam wątpliwości. Jestem zwyczajnym człowiekiem o zwyczajnych myślach i wiodłem zwczajne życie. Nikt nie postawił pomnika ku mej czci, a moje życie szybko pójdzie w zapomnienie, lecz kochałem - całym sercen i duszą - a to, moim zdaniem wystarczająco dużo.
|
|
|
|