 |
|
kiedy jest bardzo, bardzo smutno, pomyśl co Cię martwiło 3 lata temu o tej samej porze. nie pamiętasz? no właśnie.
|
|
 |
|
zatraciłam się. wcale nie w Jego spojrzeniu, Jego dotyku, zapachu czy bliskości. pokochałam Jego serce, stawiając je na górze hierarchii rzeczy najważniejszych.
|
|
 |
|
mówi się 'no trudno. byłam naiwną idiotką' i idzie się dalej. tak przynajmniej piszę w poradniku kobiet bez uczuć. /esperer
|
|
 |
i kocham tą małą-wielką istotkę. pomimo, że naśmiewała się z tego jak mocno wierzę w to, że nigdy nie uda mi się z żadnym facetem o brązowych oczach i że pierwszą rzeczą na jaką zwraca uwagę u faceta są buty ( co z kolei śmieszy mnie ). kocham ją za to, że jest jedyną osobą, która wie o mnie wszystko. była przy mnie kiedy krzyczałam jego imię przez sen, ale i wtedy kiedy z nim pisałam. pomagała mi ogarnąć przeszłość, chociaż nie była kolorowa. dodawała otuchy wiedząc, że kiedy ktoś mi się podoba jestem cholernie nieśmiała i ciągle się czerwienię. kocham ją sercem, jak siostrę. i chociaż dziś od niej wróciłam, a widzimy się za tydzień - ja już tęsknię. a.b.
|
|
 |
|
miłości między nami nie było. były marzenia,a to co innego.
|
|
 |
|
a może masz już kogoś i zwyczajnie się nie liczę, ale boisz się, że dla mnie to policzek?
|
|
 |
|
w tamten dzień lubiłam, gdy się uśmiechał, wyglądał wtedy tak cholernie słodko. | endoftime.
|
|
 |
|
Lubię piątki. Lubię czekoladę, mandarynki i paprykowe Laysy. I lubię dużo mówić. I śmiać się też lubię. I lubię sport. Lubię też zielony, fioletowy, niebieski kolor. I lubię na Ciebie patrzeć. Kochać Cię tak po cichu, żeby nikt nie słyszał, też lubię.
|
|
 |
Przykładam ucho do twojego torsu i wsłuchuje się w bicie twojego serca. Dla mnie to najpiękniejsza melodia świata. // meerkat.
|
|
 |
|
przerwał nasze spacerowanie po parku siadając na ławce. zajęłam miejsce koło Niego pogrążając się w ciszy. - dlaczego nigdy nie mówisz o swoich marzeniach? - zagadnął. spuściłam głowę chcąc, żeby włosy zasłoniły mi twarz w tym płonące policzki. - bo są głupie. - wymamrotałam. - bardzo głupie. - cicho westchnął. - powiedz mi. - poprosił. czułam na sobie Jego przeszywające spojrzenie. - jeśli nie domyśliłeś się do teraz, mówienie Ci o nich nie ma sensu. - szepnęłam. - powiedz mi. - powtórzył. przeniosłam na Niego spojrzenie zgarniając opadające na twarz kosmyki. - co? że Cię kocham? że moim marzeniem jest, żebyś to uczucie odwzajemnił? - wydusiłam i zanim się zorientowałam pocałował mnie w kącik ust. - uznaj je za spełnione. - mruknął.
|
|
 |
|
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
 |
monijkaa/ widziałam Cię. udawałam zadowoloną, bo chyba o to w życiu chodzi. Nie pokazywać innym, że jest Ci źle bo jeszcze by Ci dojebali.
|
|
|
|