 |
I uśmiechać się w taki sposób, żebyś bez mojego uśmiechu nie wyobrażał sobie życia. ;>
|
|
 |
-Nigdy nie widziałam takiego mężczyzny jak pan.
- To dlatego, że nikt nigdy nie kochał pani tak jak ja.
|
|
 |
Sądzę, że powinnaś dalej żyć tak, jak żyłaś, zanim się poznaliśmy. Czerpać radość ze swoich zajęć. Nie można uwiesić się na szyi drugiego człowieka i podporządkować całego swojego jestestwa jemu. Każdy jest odrębną jednostką, ma swoje nadzieje, plany, marzenia. Możemy kochać, ale nie powinniśmy zapominać,
że każdy jest w stanie żyć bez drugiego.
Co zrobisz, kiedy odejdę?
Albo ty zdecydujesz się mnie opuścić?
Gorzko zapłaczesz i powiesz: Nie mam nic, bo miałam tylko jego?
|
|
 |
'I nagle w Twoim życiu pojawia się osoba, która nic od ciebie nie wymaga, wręcz przeciwnie, pragnie dać ci więcej niż posiadasz, dużo więcej niż ty możesz dać jej. Chce cię bezinteresownie naprawić, uszczęśliwić, ochronić, nie chce cię zmieniać bo ceni za to, jaka jesteś naprawdę. Tak po prostu chce ci coś dać, tak po prostu lubi z tobą rozmawiać i cię rozumie, tęskni, martwi się i troszczy, obiecuje że nigdy nie zostawi, nie skrzywdzi. I tak po prostu jest w twoim życiu obecna, bez warunków i zasad. Czy to nie magia ?'
|
|
 |
Idziesz z nimi do łóżka, bo choć przez chwilę jesteś w ich centrum. Choć przez chwilę Ty też masz kogoś kto daje Ci jakiekolwiek uczucia. Miotasz się w tej pościeli i rozpaczliwie szukasz miłości tam, gdzie miłość to tylko orgazm. I nie, nie oceniam Cię. Wiem jak to jest. Ale wiem już też, że kiedy pot wyschnie, ja się ubiorę, nie bedę lepsza. Będę nienawidzić siebie jeszcze bardziej./esperer
|
|
 |
"Są takie kwiaty, których nigdy nie zerwiesz. Są takie uczucia dla których warto jest cierpieć.."
|
|
 |
I naprzykład ja się zakochałem, tak bardzo, że zpytałem czy ze mną chciałaby spędzić resztę życia...a Ona odmówiła. Wtedy postanowiłem nigdy więcej nie oddać nikomu mego serca..
|
|
 |
Nie chcę czuć nic, polej mi wódki, zapiję pamięć i chuj z tym.
|
|
 |
Co z tego, że moje serce bije, skoro moja dusza się spaliła? Przecież każdy uzna, że to nic takiego. A czy ktokolwiek pomyśli o tym, że moja dusza to coś więcej niż tylko pewien stan emocjonalny, w jakim się znajduję? Przecież moja dusza to część mojego serca. Kawałek życia, który chowam, gdzieś głęboko w sobie. To wizytówka mojej osobowości, cech charakteru, jakimi dotychczas się legitymuję. To część podświadomości, która pozwala mi swobodnie oddychać, aby żyć, robić to co kocham... Jednak nie czuję już, abym ją posiadała. Owszem, są jakieś cząsteczki elementarne, które pozostały w moim ciele, ale jest ich niewiele. Niedługo i one się wypalą, jak cała reszta mnie. A wtedy nadejdzie czas, gdy zniknę z powierzchni tego świata. Ucieknę w głębokie zapomnienie, gdzie nikt mnie nie odnajdzie. Nie zacznę nowego życia. Będę dryfować na powierzchni starych błędów, które staną się moimi wyrzutami sumienia.
|
|
|
|