 |
nie wiem czy można bardziej siebie zniszczyć, let's see
|
|
 |
wszystko. Podobno, gdy jest Ci źle boli Cię serce. mnie boli w s z y s t k o.
|
|
 |
meet my new friend, say hello to vodka
|
|
 |
zaczynasz robić rzeczy, które sprawiają, że nienawidzisz samej siebie. i nienawidzisz samej siebie. brzydzisz się samą sobą, bo osoby, na których ci zależało nigdy już nie spojrzą na ciebie tak samo. i nie możesz nic zrobić z tym, jaka jesteś. codziennie robisz rzeczy, za których siebie nienawidzisz. ale nie umiesz się zmienić i najgorsze jest to, że z czasem nawet nie chcesz nic zmieniać. rozpierdol
|
|
 |
zawsze miałam to co chciałam, proszę kochanie. nie wkurwiaj mnie.
|
|
 |
wiesz, że to kocham, kiedy pokazujesz mi, co zrobić
|
|
 |
jak to się stało? myślałam, że zrobiliśmy to dobrze
|
|
 |
Martwię się... Każdy ma inne wartości. Dla mnie najważniejsza jest miłość i to, co z niej wynika. Bo to nie jest uczucie takie jak po zjedzeniu czekolady. Przyjemność można odrzucić. Miłość musi podlegać pielęgnacji. Trzeba o nią dbać i wzniecać jej płomień. Wiele osób powiedziałoby, że to kościelne określenie. Natomiast ja uważam, że nieważny jest sposób w jaki nazywamy uczucia tylko w jaki sposób determinują one nasze czyny. Jestem gotowy umrzeć za osobę, którą kocham ponieważ wiem, że jej istnienie jest dla mnie ważniejsze niż moje własne. Wiem, co to znaczy stracić kogoś kogo się kocha. Wiem jak to jest być odrzuconym. Nie łatwo jest mi zaufać po tym wszystkim, co przeszedłem. Minie sporo czasu. Wiem jednak, że chciałbym spróbować. Mieć wspomnienia razem. Mieć plany wynikające ze wspólnych decyzji. Założyć rodzinę o którą będę dbał jak prawdziwy mężczyzna. Kochać żonę i dzieci ponad wszystko na świecie.
|
|
 |
Być jak Robin dla Barney'a, jak Blair dla Chucka, jak Bonnie dla Clyde'a, być dla kogoś najlepszą przyjaciółką i kochanką, tą jedną, wybraną, tą, która zawsze będzie najlepsza, tą, o którą walczy się do końca i która rzuca cień na wszystkie inne, być pierwsza opcją i jednocześnie być ostatnią, ostatnią dziewczyną, ostatnim podrywem, ostatecznym wyznaniem miłości. /
|
|
 |
Szum w głowie tak głośny jak setki wspomnień. Słyszę nawet twoją ulubioną piosenkę, nucisz ją, bo za każdym razem tak robisz. Siedzimy razem na kanapie pod kocem jak każdego zimowego wieczoru. Ja piję herbatę, a ty mi się przyglądasz. Właśnie teraz uświadamiam sobie, że następna zima już taka nie będzie. Lato już nawet nie jest podobne do tego poprzedniego. Trudno było nam się pożegnać, ale najgorzej jest żyć ze świadomością, że już nigdy do mnie nie wrócisz. Gdzie teraz się podziewasz? Mam nadzieję, że jesteś gdzieś obok. / Dziękuję mr.dupkowi za możliwość napisania tutaj. D.
|
|
|
|