głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ihappy

czasem wolałem być cicho gdy widziałem Ciebie znów  i nie mówić nic  lecz Ty rozumiałaś mnie bez słów

pierdolonadama dodano: 21 lipca 2014

czasem wolałem być cicho gdy widziałem Ciebie znów i nie mówić nic, lecz Ty rozumiałaś mnie bez słów

i kto by pomyślał  że będzie prawie  że jedynym tematem w moim domu  że moja mama aż tak bardzo polubi go i będzie wypytywała co u niego słychać  że mój tata nazwie go zięciem  że ja będę potrafiła kogoś tak bardzo kochać  że dla kogoś będę tyle znaczyła  że przeżyję tak cudowne chwile  że będę z kimś planowała przyszłość  że mój świat będzie miał kolor oczu który dobrze mi się nie kojarzy  że zamiast wyjść z przyjaciółkami na ploty wolę siedzieć i czekać na mojego wiecznie niewyspanego mężczyznę.

lalkowata dodano: 21 lipca 2014

i kto by pomyślał, że będzie prawie, że jedynym tematem w moim domu, że moja mama aż tak bardzo polubi go i będzie wypytywała co u niego słychać, że mój tata nazwie go zięciem, że ja będę potrafiła kogoś tak bardzo kochać, że dla kogoś będę tyle znaczyła, że przeżyję tak cudowne chwile, że będę z kimś planowała przyszłość, że mój świat będzie miał kolor oczu który dobrze mi się nie kojarzy, że zamiast wyjść z przyjaciółkami na ploty wolę siedzieć i czekać na mojego wiecznie niewyspanego mężczyznę.

już odzwyczaiłam się od samotnych wieczorów  nienawidzę monotonnej ciszy  nie lubię kakao  choć wciąż jestem sentymentalna to nie wspominam tego co było kiedyś  żyję teraźniejszością  nie topię łez w kubku z zieloną herbatą  uśmiecham się szeroko  a przede wszystkim najważniejsze  że odnalazłam drugą połowę  która mnie uszczęśliwia.

lalkowata dodano: 21 lipca 2014

już odzwyczaiłam się od samotnych wieczorów, nienawidzę monotonnej ciszy, nie lubię kakao, choć wciąż jestem sentymentalna to nie wspominam tego co było kiedyś, żyję teraźniejszością, nie topię łez w kubku z zieloną herbatą, uśmiecham się szeroko, a przede wszystkim najważniejsze, że odnalazłam drugą połowę, która mnie uszczęśliwia.

często po przebudzeniu pojawia się w mojej głowie myśl czy wciąż mnie kocha  zastanawiam się czy uśmiecha się przez sen  czy otwierając oczy marzy mu się  żeby każdego poranka mieć mnie na wyciągnięcie ręki. nie muszę długo rozmyślać  po krótkiej chwili czuję pod poduszką wibrację telefonu  od razu poprawia mi się humor  w końcu dał znak  że kocha. tak dużo o nim myślę  aż sam wie kiedy potrzebuje go.

lalkowata dodano: 21 lipca 2014

często po przebudzeniu pojawia się w mojej głowie myśl czy wciąż mnie kocha, zastanawiam się czy uśmiecha się przez sen, czy otwierając oczy marzy mu się, żeby każdego poranka mieć mnie na wyciągnięcie ręki. nie muszę długo rozmyślać, po krótkiej chwili czuję pod poduszką wibrację telefonu, od razu poprawia mi się humor, w końcu dał znak, że kocha. tak dużo o nim myślę, aż sam wie kiedy potrzebuje go.

teraz wtulona w beżowy koc przytulona w rudego misia  marzę o naszym wspólnym wieczorze  takim sam na sam  z pucharkiem lodów z ajerkoniakiem na długim spacerze oglądając gwiazdy  wymieniając się czułymi buziakami  trzymając się cały czas za rękę.

lalkowata dodano: 21 lipca 2014

teraz wtulona w beżowy koc przytulona w rudego misia, marzę o naszym wspólnym wieczorze, takim sam na sam, z pucharkiem lodów z ajerkoniakiem na długim spacerze oglądając gwiazdy, wymieniając się czułymi buziakami, trzymając się cały czas za rękę.

nigdy w życiu nie chciałabym dowiedzieć się  że twoja miłość do mnie umiera. przecież żadna kroplówka  ani psychotropy by nie pomogły  a ja nie przyznałabym się  że bez Ciebie nie istnieje  gdyż nie potrafiłabym żyć z myślą  że jesteś ze mną z litości.

lalkowata dodano: 21 lipca 2014

nigdy w życiu nie chciałabym dowiedzieć się, że twoja miłość do mnie umiera. przecież żadna kroplówka, ani psychotropy by nie pomogły, a ja nie przyznałabym się, że bez Ciebie nie istnieje, gdyż nie potrafiłabym żyć z myślą, że jesteś ze mną z litości.

Ciężko się zasypia  kiedy obok leży pusta  nienaruszona przez nikogo poduszka.

jachcenajamaice dodano: 21 lipca 2014

Ciężko się zasypia, kiedy obok leży pusta, nienaruszona przez nikogo poduszka.

Można cierpieć  wyć z bólu  uderzać pięścią w ścianę  krzyczeć lub pragnąć odebrać sobie życie. Można pytać Boga  dlaczego. Można upijać się do nieprzytomności  uciekać z tego miejsca  odciąć się od ludzi. Można cierpieć  wiem o tym. Zastanawiam się tylko czy istnieje jakaś granica. Może każdy człowiek ma swój limit bólu i pewnego dnia przyjdzie taki moment  że nie wydarzy się już nic złego. Może trzeba wypłakać się aż do wyczerpania  upić do nieziemskiej nieprzytomności  przeżyć próbę samobójczą i dopiero wtedy będzie wspaniale. Wtedy dopiero będzie można zacząć żyć.   yezoo

yezoo dodano: 20 lipca 2014

Można cierpieć, wyć z bólu, uderzać pięścią w ścianę, krzyczeć lub pragnąć odebrać sobie życie. Można pytać Boga, dlaczego. Można upijać się do nieprzytomności, uciekać z tego miejsca, odciąć się od ludzi. Można cierpieć, wiem o tym. Zastanawiam się tylko czy istnieje jakaś granica. Może każdy człowiek ma swój limit bólu i pewnego dnia przyjdzie taki moment, że nie wydarzy się już nic złego. Może trzeba wypłakać się aż do wyczerpania, upić do nieziemskiej nieprzytomności, przeżyć próbę samobójczą i dopiero wtedy będzie wspaniale. Wtedy dopiero będzie można zacząć żyć. [ yezoo ]

I. Boję się tak naprawdę samotności  ciszy i spokoju  który może pewnego dnia znów ogarnąć całe moje ciało  mój umysł. Boję się tego  że moje życie znów zamieni się w jeden  wielki chaos podczas  którego nie poradzę sobie tak szybko  kiedy będę musiała zmierzyć się z szarą rzeczywistością  kiedy będę musiała wyjść na przeciw wszystkiemu co będzie mi pisane... Boję się dnia  kiedy ktoś postawi mnie na nowo przed faktem dokonany. Boję się  że będę musiała walczyć na nowo o uczucia  o to  aby zyskać to co kiedyś utraciłam. Boję się  że miłość może mnie na nowo uwikłać w czymś szalenie pokręconym  czymś co można nazwać labiryntem bez żadnej drogi ucieczki. Mój największy lęk stanowi właśnie samotność. Bo pomimo faktu  że lubię żyć czasami oddalona od ludzi  to jednak w głębi duszy czuję strach  obawę  że kiedyś postąpię źle  że popełnię kolejny błąd  za który będę płacić do końca życia.

remember_ dodano: 20 lipca 2014

I. Boję się tak naprawdę samotności, ciszy i spokoju, który może pewnego dnia znów ogarnąć całe moje ciało, mój umysł. Boję się tego, że moje życie znów zamieni się w jeden, wielki chaos podczas, którego nie poradzę sobie tak szybko, kiedy będę musiała zmierzyć się z szarą rzeczywistością, kiedy będę musiała wyjść na przeciw wszystkiemu co będzie mi pisane... Boję się dnia, kiedy ktoś postawi mnie na nowo przed faktem dokonany. Boję się, że będę musiała walczyć na nowo o uczucia, o to, aby zyskać to co kiedyś utraciłam. Boję się, że miłość może mnie na nowo uwikłać w czymś szalenie pokręconym, czymś co można nazwać labiryntem bez żadnej drogi ucieczki. Mój największy lęk stanowi właśnie samotność. Bo pomimo faktu, że lubię żyć czasami oddalona od ludzi, to jednak w głębi duszy czuję strach, obawę, że kiedyś postąpię źle, że popełnię kolejny błąd, za który będę płacić do końca życia.

II. Bo nie wiem  czy uda mi się naprawić to co zniszczę i czy kiedykolwiek jeszcze będę w stanie mieć siłę do tego  aby się podnieść. Powodem tego lęku  strachu jest odrzucenie przez ludzi. Jest świadomość tego  że jednego dnia mam wszystko i jest wręcz idealnie  a na drugi dzień budzę się i nie mam już nic  ponieważ ludzie w dosłownie chwili odeszli  zniknęli tak jakby nigdy nie istnieli. A radzę sobie z tym  jak tylko mogę. Staram się twardo stąpać po ziemi i tłumaczyć sobie  że to nie było nic trwałego  że tak widocznie musiało być. Jednak ból w sercu potęguje kłamstwa ze zdwojoną siłą. I są one niekiedy bardziej odczuwalne niż człowiek mógłby przypuszczać. To jest coś przed czym nie da się uciec  od czego nie da się uwolnić. To coś z czym należy nauczyć się żyć mimo wszystko...

remember_ dodano: 20 lipca 2014

II. Bo nie wiem, czy uda mi się naprawić to co zniszczę i czy kiedykolwiek jeszcze będę w stanie mieć siłę do tego, aby się podnieść. Powodem tego lęku, strachu jest odrzucenie przez ludzi. Jest świadomość tego, że jednego dnia mam wszystko i jest wręcz idealnie, a na drugi dzień budzę się i nie mam już nic, ponieważ ludzie w dosłownie chwili odeszli, zniknęli tak jakby nigdy nie istnieli. A radzę sobie z tym, jak tylko mogę. Staram się twardo stąpać po ziemi i tłumaczyć sobie, że to nie było nic trwałego, że tak widocznie musiało być. Jednak ból w sercu potęguje kłamstwa ze zdwojoną siłą. I są one niekiedy bardziej odczuwalne niż człowiek mógłby przypuszczać. To jest coś przed czym nie da się uciec, od czego nie da się uwolnić. To coś z czym należy nauczyć się żyć mimo wszystko...

Zaledwie miesiąc nas dzieli od kolejnej rocznicy  od momentu  gdy odszedłeś na zawsze. Ludziom wydaje się  że nic nie czuję  że nie pamiętam  a jednak wbrew pozorom to wciąż boli. Nie tak  jak wtedy  ale jednak ból po Twoim odejściu został. I została pustka  której nikt nie potrafi wypełnić  wiesz? Nie umiem żyć tak  jak chcę. Nie umiem zaufać  nie umiem obdarzyć kogoś uczuciem. Choć bronię się przed tym  to gdzieś w głębi duszy chciałabym nauczyć się na nowo szczęścia. Czy kiedyś jeszcze gdzieś znajdzie się to szczęście? Nie  nigdy. Sam dobrze o tym wiesz. Masz świadomość  że ja nie wierzę w uczucia. Doskonale wiesz również  ile wspomnień pozostawiłeś przy mnie. Czy naprawdę to  nigdy się nie skończy? Czy tęsknota za tym czasem  kiedy byłeś przy mnie obecny nie zniknie z mojego życia  a ja nadal będę czuć się zniesmaczona nienawiścią i żalem względem Ciebie? Bo  jak mam pokonać to co jest moją największą słabością każdego roku? To pozostanie  ja to wiem  ale...nie chcę tego pamiętać.

remember_ dodano: 20 lipca 2014

Zaledwie miesiąc nas dzieli od kolejnej rocznicy, od momentu, gdy odszedłeś na zawsze. Ludziom wydaje się, że nic nie czuję, że nie pamiętam, a jednak wbrew pozorom to wciąż boli. Nie tak, jak wtedy, ale jednak ból po Twoim odejściu został. I została pustka, której nikt nie potrafi wypełnić, wiesz? Nie umiem żyć tak, jak chcę. Nie umiem zaufać, nie umiem obdarzyć kogoś uczuciem. Choć bronię się przed tym, to gdzieś w głębi duszy chciałabym nauczyć się na nowo szczęścia. Czy kiedyś jeszcze gdzieś znajdzie się to szczęście? Nie, nigdy. Sam dobrze o tym wiesz. Masz świadomość, że ja nie wierzę w uczucia. Doskonale wiesz również, ile wspomnień pozostawiłeś przy mnie. Czy naprawdę to nigdy się nie skończy? Czy tęsknota za tym czasem, kiedy byłeś przy mnie obecny nie zniknie z mojego życia, a ja nadal będę czuć się zniesmaczona nienawiścią i żalem względem Ciebie? Bo, jak mam pokonać to co jest moją największą słabością każdego roku? To pozostanie, ja to wiem, ale...nie chcę tego pamiętać.

http:  tawiosnajuzniewroci.blogspot.com    nowy        http:  ask.fm problematycznie    yezoo

yezoo dodano: 20 lipca 2014

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć