 |
widzę Twoją twarz w obrazach naszej przeszłości
Twoje oczy, gdy mówiłem szczerze o miłości
Twoje oczy, gdy układaliśmy wspólnie plany
te w których nie było nienawiści i zdrady
|
|
 |
Tak wiele mam Ci dziś do powiedzenia
Wiem, tamten czas minął bezpowrotnie
Tak być musiało, Ty najlepiej sama wiesz
Tamte dni to przeszłość, dziś to wszystko wraca.
|
|
 |
Zwątpienie jest tylko zwątpieniem
Ja wątpię we wszystko, jestem tylko człowiekiem
|
|
 |
Czasami wątpię jak Ty w cały świat
Czasami wątpię w siebie, wątpię w nas
To jest tak silne, że wraca do mnie w snach
Przewracam się, leżę, nie mam siły by wstać
|
|
 |
Śnią mi się sny, w których zostaję sam
Bo ci, których kocham nie chcą mnie znać
Ci, których znałem odeszli w niepamięć
Nie przynosi ulgi ulubiony kawałek
Wyłączam radio, cisza każe mi myśleć
Łzy cisną się same, w myślach mam modlitwę
Boże, daj mi jeszcze trochę wiary
Wątpię w cel podróży, pogubiłem mapy
Nie mam siły iść, nie mam siły biec
Nawet gdybym miał, to nie wiedziałbym gdzie
Wskaż mi drogę, podaruj mi siłę
I wybacz mi proszę, to że w Ciebie zwątpiłem
|
|
 |
Liczę grzechy na palcach, brak rąk
Potrzebuję pomocy, Ty daj mi swoją dłoń
|
|
 |
Wiem co to miłość i widziałem jak upada
|
|
 |
Kocham takie leniwe, ciepłe niedziele, kiedy palimy papierosy na balkonie, gadamy o głupotach i jesteśmy całkiem trzeźwi, takie niedziele kiedy nie myślimy o poniedziałku, oglądamy obrzydliwe filmiki,kłócimy się kto był najładniejszy w Skinsach albo łazimy do małego centrum i ku zdziwieniu ekspedientek, które nas znają, kupujemy tylko czekoladę i energetyki, takie niedziele, które zapychamy sobie setkami drobiazgów, wymianami zdań, śmiechem i muzyką, takie niedziele kiedy istnieją tylko Oni, kiedy nie potrzebuje nawet Ciebie.
|
|
 |
Co prawda, to kłamstwo, że kłamie tu dalej
okłamując Cię że nie masz kłamać więcej - kłamałem.
|
|
|
|