głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ignoraance

Co mam zrobić dziś zrobię jutro albo wcale.

wciazczekam dodano: 9 września 2012

Co mam zrobić dziś zrobię jutro albo wcale.

nie wiesz  że rany po szczęściu a nie te po smutku goją się dłużej  intensywniej i o wiele boleśniej. nie zdajesz sobie sprawy z tego jak ciężko oddycha się z połówką serca. nie patrzysz na każdą z otaczających Cię twarzy  wyszukując prymitywnie tylko jednej. każde przytulenie  starasz się porównać do tego jednego  ale nawet to najbardziej przesączone sympatią nie jest w stanie mu dorównać. powtarzasz jak mantrę jedno imię z nadzieją  że w końcu ktoś na nie zareaguje. nie łudzisz się przesiąknięta naiwnością  że twój ktoś pojawi się obok  kiedy w nocy krzyczysz że boisz się spać sama  a pluszak nie jest wystarczającym towarzyszem. więc proszę  nie mów mi że wiesz jak się czuję.

abstracion dodano: 6 września 2012

nie wiesz, że rany po szczęściu a nie te po smutku goją się dłużej, intensywniej i o wiele boleśniej. nie zdajesz sobie sprawy z tego jak ciężko oddycha się z połówką serca. nie patrzysz na każdą z otaczających Cię twarzy, wyszukując prymitywnie tylko jednej. każde przytulenie, starasz się porównać do tego jednego, ale nawet to najbardziej przesączone sympatią nie jest w stanie mu dorównać. powtarzasz jak mantrę jedno imię z nadzieją, że w końcu ktoś na nie zareaguje. nie łudzisz się przesiąknięta naiwnością, że twój ktoś pojawi się obok, kiedy w nocy krzyczysz że boisz się spać sama, a pluszak nie jest wystarczającym towarzyszem. więc proszę, nie mów mi że wiesz jak się czuję.

w żyłach wciąż jego zapach i mieszanka perfum na koszulce  którą zdarł ze mnie ucząc się mnie na pamięć. nagle to wszystko zmieniło się zaledwie w kilka zdjęć i wspomnienia. jakby ktoś zabrał mi wszystko co miałam  a pozostawił jedynie kawę  której nie znoszę

wciazczekam dodano: 2 września 2012

w żyłach wciąż jego zapach i mieszanka perfum na koszulce, którą zdarł ze mnie ucząc się mnie na pamięć. nagle to wszystko zmieniło się zaledwie w kilka zdjęć i wspomnienia. jakby ktoś zabrał mi wszystko co miałam, a pozostawił jedynie kawę, której nie znoszę

jest Twoim światełkiem. promykiem  który rozświetla Ci każdy szary dzień. tą znaczącą cząstką Ciebie  bez której nie potrafisz żyć. jest mężczyzną  który sprawia  że każda chwila wydaje się być tą najpiękniejszą. jest kimś dla kogo jesteś w stanie poświęcić swoje przekonania  i obietnice. jest kimś dzięki komu czujesz  że w końcu możesz być ważna. ale uważaj   bo jest również kimś  kto jednym posunięciem może zniszczyć Cię doszczętnie. sprawić  że całe Twoje serce rozpieprzy się na malusieńkie kawałeczki  których zbierać i sklejać w jedną całość nie jest łatwo  w ciemności  gdy ten rzekomy 'promyczek' zniknie  a w raz z Nim całe światło Twojego życia.   veriolla

wciazczekam dodano: 28 sierpnia 2012

jest Twoim światełkiem. promykiem, który rozświetla Ci każdy szary dzień. tą znaczącą cząstką Ciebie, bez której nie potrafisz żyć. jest mężczyzną, który sprawia, że każda chwila wydaje się być tą najpiękniejszą. jest kimś dla kogo jesteś w stanie poświęcić swoje przekonania, i obietnice. jest kimś dzięki komu czujesz, że w końcu możesz być ważna. ale uważaj - bo jest również kimś, kto jednym posunięciem może zniszczyć Cię doszczętnie. sprawić, że całe Twoje serce rozpieprzy się na malusieńkie kawałeczki, których zbierać i sklejać w jedną całość nie jest łatwo, w ciemności, gdy ten rzekomy 'promyczek' zniknie, a w raz z Nim całe światło Twojego życia. / veriolla

Wciąż jeszcze trochę trzęsą mi się dłonie  bo choć jego już nie ma  to jego zapach jeszcze buszuje mi w nozdrzach.

wciazczekam dodano: 28 sierpnia 2012

Wciąż jeszcze trochę trzęsą mi się dłonie, bo choć jego już nie ma, to jego zapach jeszcze buszuje mi w nozdrzach.

przypomnij mi  jak bardzo jestem Twoja.

wciazczekam dodano: 28 sierpnia 2012

przypomnij mi, jak bardzo jestem Twoja.

Śmieję się światu w twarz. Mimo tylu ran  bólu  odpalam kolejnego papierosa  biorę kolejny łyk piwa i bez żadnej ściemy krzyczę  że życie jest piękne.

izuu dodano: 24 sierpnia 2012

Śmieję się światu w twarz. Mimo tylu ran, bólu, odpalam kolejnego papierosa, biorę kolejny łyk piwa i bez żadnej ściemy krzyczę, że życie jest piękne.

rzeczywistość bez grama kłamstw. zatuszowań  poprawek czy retuszy. jest jak jest  ale to wcale nie oznacza  że nie może być tak  jakbyśmy tego chcieli. czasem po własne szczęście trzeba iść  spinać się czarnymi  najtrudniejszymi trasami  ale za to widoki  przeżycia  emocje  uczucia  ale przede wszystkim ludzie  którzy nam w tym pomagają  uczestniczą w naszej drodze są niezastąpieni. wyjątkowi i jedyni. to rekompensuję ból  cały trud  jeśli tylko potrafisz to dostrzec i docenić.

wciazczekam dodano: 23 sierpnia 2012

rzeczywistość bez grama kłamstw. zatuszowań, poprawek czy retuszy. jest jak jest, ale to wcale nie oznacza, że nie może być tak, jakbyśmy tego chcieli. czasem po własne szczęście trzeba iść, spinać się czarnymi, najtrudniejszymi trasami, ale za to widoki, przeżycia, emocje, uczucia, ale przede wszystkim ludzie, którzy nam w tym pomagają, uczestniczą w naszej drodze są niezastąpieni. wyjątkowi i jedyni. to rekompensuję ból, cały trud, jeśli tylko potrafisz to dostrzec i docenić.

Przeszłość nie zniknie. Wspomnienia jej nie pozwolą. Ty sama jej nie pozwolisz. Tak naprawdę mimo tego cholernego bólu chcesz pamiętać o tym  co było. Nie broń się przed tym. Zranił Cię  ale mimo wszystko przeżyliście wspólnie wiele wspaniałych momentów. Chwil  które są tylko wasze. Uśmiechnij się do życia. Podziękuj za to  że chociaż przez chwile byłaś szczęśliwa i żyj dalej. Nie pytaj jak. Ja też tego nie wiem. Ale wiem  że kiedyś znowu będzie pięknie.

izuu dodano: 11 sierpnia 2012

Przeszłość nie zniknie. Wspomnienia jej nie pozwolą. Ty sama jej nie pozwolisz. Tak naprawdę mimo tego cholernego bólu chcesz pamiętać o tym, co było. Nie broń się przed tym. Zranił Cię, ale mimo wszystko przeżyliście wspólnie wiele wspaniałych momentów. Chwil, które są tylko wasze. Uśmiechnij się do życia. Podziękuj za to, że chociaż przez chwile byłaś szczęśliwa i żyj dalej. Nie pytaj jak. Ja też tego nie wiem. Ale wiem, że kiedyś znowu będzie pięknie.

tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny  który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić  własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera  zamieszkującego w jego klatce piersiowej.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny, który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić, własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera, zamieszkującego w jego klatce piersiowej.

gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz  w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy  zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną  wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz, w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy, zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną, wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.

zrozpaczona  końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy  trzymając go na drżących kolanach.   już jadą  zaraz będą  patrz na mnie.   krzyczała chwiejącym głosem.   kocham Cię.   wyszpetał  zdaję się ostatkiem sił.   cicho  nic nie mów  oszczędzaj siły.   szeptała  przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki  ona skrupulatnie trzymała go za rękę  przełykając łzy  próbując się uśmiechać  żeby nie okazywać mu swojej niemocy  która pożerała każdy z calów jej wnętrza.   musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund  prosimy się nie odzywać.   powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko  chociaż niezwykle płytko  sprzeciwiając się rozkazowi.   co Pan u diabła?! to samobójstwo!   kocham Cię  kocham Cię  kocham Cię.   zaczął krzyczeć wniebogłosy  nabierając co raz głębszych oddechów.   proszę natychmiast przestać!   zawsze będę.   powiedział  nieusilnie rozluźniając dłoń  którą zaciskał koniuszki jej palców.   straciliśmy go.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

zrozpaczona, końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy, trzymając go na drżących kolanach. - już jadą, zaraz będą, patrz na mnie. - krzyczała chwiejącym głosem. - kocham Cię. - wyszpetał, zdaję się ostatkiem sił. - cicho, nic nie mów, oszczędzaj siły. - szeptała, przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki, ona skrupulatnie trzymała go za rękę, przełykając łzy, próbując się uśmiechać, żeby nie okazywać mu swojej niemocy, która pożerała każdy z calów jej wnętrza. - musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund, prosimy się nie odzywać. - powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko, chociaż niezwykle płytko, sprzeciwiając się rozkazowi. - co Pan u diabła?! to samobójstwo! - kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię. - zaczął krzyczeć wniebogłosy, nabierając co raz głębszych oddechów. - proszę natychmiast przestać! - zawsze będę. - powiedział, nieusilnie rozluźniając dłoń, którą zaciskał koniuszki jej palców. - straciliśmy go.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć