 |
Podobno ma silny charakter i łatwo się nie poddaje. Podobno jest wrażliwa, łatwo ją zranić i zniechęcić. Romantyczka? Czasem łatwo ją dostrzec w tłumie, a czasami minąć w ogóle nie zauważając. Dla bliskich jest w stanie zrobić prawie wszystko. Ma swoje zdanie, zasady i zazwyczaj się ich trzyma. Chociaż zwykle szybko poznaje się na ludziach, mimo to nikogo od razu nie skreśla. Popełnia błędy, czasami rani i potrafi sprawić przykrość. Ufa tylko tym, którzy na to zasłużyli. Lubi... wiedzieć na czym stoi. Każda łza, która spłynęła po jej policzku czegoś ją nauczyła. Każda życiowa porażka ją wzmocniła. Czasami potrafi być wredna i złośliwa. Buduje szczęście z małych radości. Szanuje tych, którzy szanują ją i samych siebie. Stara się niczego w życiu nie żałować, tylko czasami jej nie wychodzi. Ma słomiany zapał do niektórych rzeczy. Czasem zachowuje się jak dorosła osoba, a czasem jak małe dziecko.
|
|
 |
To ten czas gdy swoją drogą idzie każdy z nas.. ;)
|
|
 |
może też znasz to uczucie, kiedy za dobre intencje i za pomoc dostajesz kopa w dupę..;]
|
|
 |
bo uczucia w moim ciele zamarzają tak jak woda, chciałabym je rozpuścić i z Tobą uciec gdzieś, więc potrzebuję obok 36 i 6...;)
|
|
 |
Siema kolego ..nie pozbędziesz się wspomnień,
zakręciłam Twoim światem lepiej niż ktokolwiek.. ;)
|
|
 |
Nadal wiem,że w upadku najgorsza jest świadomość przez co się upada.Rozstania,powroty czasem bez chęci powrotu,jak się jebie to wszystko i gdzie jest wtedy zdrowy rozum?
|
|
 |
Nie możesz mnie dotknąć. Jak z tym będziesz żył? Nie oglądaj się w tył, jestem daleko z przodu, nie słyszę twych wywodów ziomuś szkoda zachodu.
|
|
 |
Dzisiaj miałem sen, chciałbym zatrzymać go w pamięci,
był dobry jak seks z miłości nie dla pieniędzy.
|
|
 |
boli mnie to. męczy i rani każdego ranka na nowo. atakuje moje myśli, moje serce, towarzyszy przy wszystkich czynnościach. szukam odpowiedzi w misce płatków z rana, w popołudniowej kawie, w płatkach śniegu i kroplach deszczu. i nie wiem już, czy to jeszcze miłość, czy już tylko przyzwyczajenie.
|
|
 |
a jak sie wkurwie to sie przetne, wykrwawie do słoiczka, zaniose Ci go, postawie na gazie, włacze. moze przy tej małej demonstracji zrozumiesz jak bardzo we mnie buzuje krew i, ze jak mówię ze mam powód do zdenerwowania to rzeczywiście tak jest?
|
|
 |
a od dzisiaj nie wezmę do ust niczego, co kiedykolwiek z tobą jadlam - sposób na wspomnienia i boczki.
|
|
 |
Twoim celem nie jest sprawienie bym cierpiała tudzież Cie znienawidzila. Twoim celem jest sprawić mnie niezdolna do uczuć do tego stopnia, żebym juz do końca nie mogla pokochac nikogo. pokazujesz mi, ze nie warto i codziennie wypruwasz moje duchowe wnetrznosci, wypychajac mnie pustą nadzieja, jak sztucznego zwierzaka watą
|
|
|
|