 |
|
Pod twardymi maskami kryją się łzy i niepokój,
nie chce zakrywać twarzy, chce pokazywać ją Bogu,
tutaj trzeba odwagi by z obawy został popiół,
bo są sprawy o których nikt nie mówi nikomu.
|
|
 |
|
To co chcesz usłyszeć rzadko usłyszysz ode mnie,
chyba że zadurzyłem się w Tobie i mówię sercem.
|
|
 |
|
Każdy dzień mówi mi żebym tu został
Przeciwności losu pokonał, a problemom sprostał.
|
|
 |
|
Chciałbym spokój czuć za każdym razem gdy patrzę w lustra,
a nie czuć się jakbym sam sobie coś ukradł.
|
|
 |
|
Chciałbym patrzeć i rozumieć,słuchać i słyszeć prawdę,
żyć ile się da,a nie się bać że skończy nagle
Wiedzieć co jest fałszem a co faktem w tym pojebanym bagnie
gdzie życia rytm często mija się z taktem
|
|
 |
|
Chciałbym umieć myśleć o następnym dniu bez ciśnień znów
i pieprzyć cały trud,którego smród napędza setki istnień.
|
|
 |
|
Chciałbym być tam gdzie nie dogania życie Cię nad ranem
gdzie nie słyszysz krzyków w głowie zanim wstaniesz.
|
|
 |
|
Tylko ja mogę, bić się, kłócić, wyzywać i walczyć z moją przyjaciółką. Ty tylko spróbuj jej dotknąć, a zginiesz.
|
|
 |
|
sam nie wiem jak nisko już upadłem, nie zadaje pytań, lubię kiedy patrzysz na mnie
|
|
 |
|
Przecież wszystko się zmienia i zabiera nam nadzieję,
Mi nie zabierze czegoś co już dawno nie istnieje.
|
|
 |
|
A serce które kocha jest dręczone samotnością,
Zmęczone nawet mocno ubolewaniem nad losem,
Co odezwie się znów swoim charakterystycznym głosem
|
|
 |
|
Czasem żebym pójść w przód, trzeba spaść na sam dół,
Ja mam już dość prób i poddaje się jak jeńcy,
Może zabiorą wolność, ale nie wydrapią serc i...
|
|
|
|