 |
|
nie mam nic, z krzyku tylko zdarte gardło,
ale nim wstanie świt po cichu powiesz że było warto
|
|
 |
|
Tak bardzo chciałeś tego, bym nie mogła jeść i spać,
żebym siedziała nocą na balkonie i paliła papierosa
jednego za drugim, patrząc załzawionymi oczami w gwiazdy?
Nie chciałbyś, gdybyś mnie kiedykolwiek kochał...
|
|
 |
|
każdy skrawek mojej skóry syczy z bólu i żyje ze świadomością, że już niemalże rok bez czułych rąk, pościeranych opuszków palców i oddechu z domieszką alkoholu wymieszanego z coca-colą.
|
|
 |
|
kobiecie nie wypada palić wiem, ale co począć gdy ma świadomość, że właśnie szaleje jej dusza, której nie da się owinąć w kaftan bezpieczeństwa?
|
|
 |
|
- najsmutniejszym słowem jest słowo " gdyby"
- nie prawda... najsmutniejsze nie są słowa tylko czyny i oczy, bo nimi właśnie musimy patrzeć i w nich zbierają się łzy.
|
|
 |
|
w słuchawkach czuję się bezpieczniej. / wyluz0wany
|
|
 |
|
ciągłe udawanie nie przyniesie niczego dobrego.
oni myślą, że jesteś szczęśliwy,
ale to nigdy nie sprawi,
że poczujesz się lepiej. / wyluz0wany
|
|
 |
|
płacz pomaga - mówiłaś - więc płaczę. / wyluz0wany
|
|
 |
|
Bo jesteś alkoholem, którym się upijam. Jak amfetamina robisz w głowie miraż. Zmieniasz nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać. Uzależniasz mnie na dobre, może lepiej nie zaczynać.
|
|
 |
|
Wspomnienia zaklęte w ramkę zostaną,
reszta jestestwa odda się zmianom.
Już prawie rano, oczęta plamią
ów wpatrzone w siebie szepczą dobranoc.
|
|
 |
|
Dodajmy, więc do wybranka wybrankę,
stwórzmy całość zamiast być ułamkiem.
|
|
 |
|
Chodź zaśpiewamy dziś tak głośno jak tylko można,
gubiąc samotność i niech będzie zazdrosna.
|
|
|
|