 |
|
Żeby był,
żeby chciał być,
żeby nie zniknął.
|
|
 |
|
Siedzi przeszłość i tego nie wyrzucę,
Jak Sokół zapomniałem uczuć, znów się ich uczę.
|
|
 |
|
I stawiam kroki,choć czasem burzy się grunt,
Moje stopy przeszły setki kilometrów trudnych dróg.
|
|
 |
|
Ten syf pozbawił mnie jakichkolwiek emocji.
|
|
 |
|
Nie jeden z nas wobec prawdy bywa bezsilny
|
|
 |
|
Zastanawiasz się dokąd iść i po co żyć,
kiedy zwykłe dni bolą zbyt przynosząc wstyd,
wolisz wobec nich być obojętna,
przecierasz łzy, chciałabyś nie pamiętać.
|
|
 |
|
Rośnie żal w nas - niepotrzebnie obojgu,
zostawmy sarkazm.
|
|
 |
|
bilans decyzji złych i tych idiotycznych,
i my w tym - nasze umysły w to wnikły.
|
|
 |
|
Muszę wiedzieć, o czym myślisz,
nawet kiedy milczysz.
|
|
 |
|
Czas upływa naturalnie,pozornie
Mam tyle pytań,wierze,ze kiedyś na nie odpowiesz
|
|
 |
|
Nie wiem,jak mogę Ci pomoc
Czuje się bezsilny,samemu oglądam filmy w domu
Chce się odciąć i nie myśleć
Kiedy patrze na spadające łzy,życie staje się przykre
Obydwoje chcemy uciec od prawdy
|
|
 |
|
Czy byłeś zaabsorbowany
Graniem roli króla w twoim małym królestwie
A teraz prawdziwy świat
Pozbawił cię honorarium
I teraz zostałeś wyeksmitowany ze swojego królestwa
|
|
|
|