 |
bo tu w człowieku dojrzewa pierwiastek,
którego nie znajdziesz u Mendelejewa
|
|
 |
możesz to wciągać jak linie z blatu chłopaku w weekend to nie rap dla rapu banał, ale kocham to na całe życie
|
|
 |
liczą na wielką miłość, a ja w sobie tylko grzech mam
|
|
 |
z domu na stację, ze stacji wozem do klubu
w klubie pod barek, nawijam coś do niej z nudów
|
|
 |
celem twoich liderów jest przejąć tron,
w tej grze więcej gejzerów niż w yellowstone
|
|
 |
mam swoją bajkę nie staraj się zrozumieć, mam swoją gadkę flow szorstki jak pumeks
|
|
 |
i my na ławkach na słuchawkach co najlepsze, jeśli nie słuchałeś rapu słyszałeś "synu jeb się" inne podejście, inne priorytety ale zawsze chodziło o zabawę, nie zaprzeczysz.
|
|
 |
miejska młodzież rap, czapeczki na bakier, jarało się z lufek rzadko kto zawijał w papier.
|
|
 |
trzymaj z dala się od głupot zachowaj pełen luz, tutaj niejednemu dragsy z wódą zżarły mózg. człowiek kruchy jest jak chrust i każdy czasami pęka to podstawą jest uczenie się na własnych błędach.
|
|
 |
byłem błaznującym szczylem nie siedziałem w bibliotece, moja mama żartowała ,że mam odporność na wiedzę.
|
|
 |
Zapamiętaj przed kurwami nigdy nie klękaj,
jebać konfidenta kwestia pierwszorzędna,
psy, ciągły stres, bądź świadom, ziomuś wiedz,
ilu było pewniaków i co, dali w piec.
Zapamiętaj sam już to zrobiłem chętnie,
bo za plecami kłody rzucają
|
|
|
|