 |
Czy właśnie sobie zdałam sprawę, że przestało być tak cudownie? Zaczęły się schody. Dopiero teraz dopadła mnie prawdziwa walka, walka o to czy potrafię być wytrzymała na wszystko i czy to co czuje się nie zmieni. A chce walczyć o każdy dzień. Chce walczyć o to co jest, co mam, co istnieje...[chocolatenuaar]
|
|
 |
Każdemu centymetrowi mojego ciała towarzyszy odczucie, że jesteś i nie ma siły, która mogłaby to zmienić.
|
|
 |
"Brak mi kurwa wszystkiego. Brak mi poczucia jej istnienia, bo lepiej się czułem wiedząc, że ona istnieje, że ktoś taki jak ona istnieje. Przede wszystkim brak mi chyba tego, że wiedziałem, że znowu ją zobaczę. Zawsze myślałem, że znowu ją zobaczę."/James Frey
|
|
 |
I tak sobie kombinowałem, jakby mogło być, gdyby mogło być.
|
|
 |
Wszyscy, w taki czy inny sposób jesteśmy szaleni.
|
|
 |
Jak facet trochę posmakuje, to będzie walczył, a jak nie dostanie nic, to znajdzie inna czekoladę.
|
|
 |
TO był okropny dzień - ciągle mówimy coś takiego, z powodu kłótni z szefem, grypy, korka. Takie rzeczy opisujemy jako straszne, kiedy nic złego się nie dzieje. Ale kiedy zdarzy się coś na prawdę okropnego, błagamy boga, w którego nie wierzymy by przywrócił poprzedni stan. To cudownie błahe sytuacje, powódź w łazience, kłótnia z przyjacielem po której trzęsiemy się ze złości. Czy byłoby nam łatwiej gdybyśmy wiedzieli co nas czeka, gdybyśmy byli świadomi, że to nasze najlepsze chwile, a przynajmniej nie takie najgorsze..
|
|
 |
Nikt nie widzi gdy odchodzimy. Widzą dopiero gdy nas nie ma.
|
|
 |
Czas ucieka. Czas na nikogo nie czeka. Czas leczy rany. Wszyscy chcielibyśmy mieć więcej czasu. Czas wstać, dorosnąć. Czas zapomnieć.
|
|
 |
Nie znosisz tego miejsca, bo właśnie tam wszystko się skończyło. Wraz z Jej zimnym ciałem pochowałaś wiarę w siebie i sens życia. Co jakiś czas przychodzisz, zapalasz znicz, który jest symbolem pamięci i odchodzisz, bo tak bardzo boisz się narastających wspomnień. I choć wiesz, że one nie przeminą, uciekasz. Pamiętasz Jej ostatnie słowa, ten moment, kiedy resztkami sił chwyciła twoją dłoń i wyszeptała, że dasz sobie radę? I kiedy patrzyłaś jak zamyka swoje piękne oczy. I ta chwila, gdy ktoś gdzieś z tyłu powiedział, że to już koniec. Nie uwierzyłaś, nie potrafiłaś. Później nadszedł czas pożegnania. Nie wiedziałaś co powiedzieć. Jak odpowiednio ubrać słowa, by uchwycić w nich wszystkie uczucia wobec własnej mamy? Czy możliwym jest pożegnać się raz na zawsze? Czy zwykłe "kocham" to nie będzie za mało? [ yezoo ]
|
|
 |
tam gdzie trzeba krzyczeć mówię szeptem./Tadeusz Różewicz
|
|
 |
Wiesz co, nigdy nie będę Twoją wymarzoną dziewczyną. Zawsze dam sobie bez Ciebie radę./esperer
|
|
|
|