 |
Dopóki jesteś tu ze mną, to miejsce coś znaczy.
|
|
 |
Na tysiące godzin, kilka minut szczęścia.
|
|
 |
Rzuciłem wszystko na stół w grze o marzenia, jestem szaleńcem w którym jeszcze tli się nadzieja.
|
|
 |
I przez nią pewnie mam tę ambicję by wyżej iść tam, ponad ten standard, co życie zapisze mi muszę tu być lepszy od nich.
|
|
 |
Życie pędzi jak pocisk, nie jesteśmy już młodzi już dawno ludzka głupota przestała wzbudzać mój podziw.
|
|
 |
Życie potrafi ranić, jak ludzie, którym ufamy mimo że obiecywali, że zawsze już będą z nami.
|
|
 |
Kocham Cię bo pachniesz szczęściem na każdym kroku, kocham, bo mój cały świat ma kolor Twoich oczu.
|
|
 |
Ten dzieciak ginie we mgle, jeszcze zapije pamięć o nim nie raz,
jeszcze zabije pamięć o nim jak psa.
|
|
 |
Pamiętam złość mojej mamy, miała dość mnie
Nie tylko ona, w szkole tez było podobnie
|
|
 |
Jakże trudno uśmiechać się znowu
Do zieleni, do wiosny, do słońca
|
|
 |
bym gotowy był na zmiany bo oboje jesteśmy spragnieni
takich przeżyć żeby razem się odbić od ziemi i dojść jeszcze dalej wyżej niż nas ograniczył Zenit
dziś nie widzę sensu naprawdę i nie umiem nie stać w miejscu już nigdy nie będzie jak dawniej
|
|
 |
pojawił się problem
Sam już nie wiesz, on ciebie czy to ty go zawiodłeś
Poszło o jakieś drobne i skończyło się sporem
Tak czy siak, obie strony uniosły się honorem
|
|
|
|