| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
 
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Bądź moim połączeniem żelków, wiosennej burzy, zapachu jaśminu, malinowej mamby, zimnego wiatru, czerwonego zachodu słońca, aromatu benzyny, słodkich czereśni, kilku najlepszych piosenek, letniego deszczu, 7-barwnej tęczy, soku pomarańczowego i paru innych rzeczy, które bezdyskusyjnie wielbię, OK? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chyba byłeś moim natchnieniem, a jeszcze większym byłeś za każdym razem gdy coś się spieprzyło i gdy Cię już nie było. A teraz nadal Cię nie ma, ale ja się wypaliłam. Wyczerpały się zapasy, których już nikt nie uzupełnia. Tymczasowo. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wróć. zacznij mnie niemiłosiernie łaskotać za karę, że kłamię mówiąc, że kocham Cię bardziej, niż Ty mnie. uwielbiałam te nasze 'kłótnie'. tęsknię za nimi. i nie, nie chcę ich przeżyć ponownie z nikim innym. chcę z Tobą.. /definicjamilosci |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i kolejny idiota łamie Ci serce. utwierdzasz się w przekonaniu, że każdy jest taki sam. tracisz wszelką nadzieję na 'żyli długo i szczęśliwie', no bo z kim masz dzielić swoje życie? całe, do końca? jedną z częściej pojawiających się myśli jest samobójstwo. koniec. masz dosyć. jednakże, nie pozwala Ci na to duma. nie dasz mu tej pieprzonej satysfakcji. nie zabijesz się. będziesz żyć. na przekór jemu. na przekór wszystkim. świetnie zdajesz sobie sprawę z tego, że nie będzie dobrze, czas nie leczy raz i nigdy nie zapomnisz tego, co zrobił. lecz, wiesz, że potrafisz nauczyć się z tym żyć. w Twoich żyłach pulsuje krew wrząca się do walki. wstajesz i nie zwracając uwagi na łzy spływające po policzkach, ruszasz dalej. donikąd. /definicjamilosci |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Pozwolić zasłonić swe oczy przepaską obłudy, uniżyć się, ślepo idealizować na wpół wyimaginowany obiekt westchnień, dawać sobą z radością pomiatać, zmieniać się, być na każde głupie zawołanie jednej osoby - w pogoni za miłością. No nie. Chyba coś mi umknęło - miłość jest tak cholernie wspaniała, że warto? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Trzeba mieć ludzi, którzy podniosą cię, kiedy przewrócisz się o własne wiecznie niezawiązane sznurówki. |  |  |  |