 |
|
Kochankowie nie mogli żyć ani umrzeć jedno bez drugiego. W rozłączeniu nie było to życie ani śmierć, ale i życie, i śmierć razem.
|
|
 |
|
Nie próbuj mi wmówić, że to dotyczy tylko Ciebie, bo ja próbując Cię naprawić niszczę samą siebie. / koszmarnewizje
|
|
 |
|
Życie czasami zmusza nas, abyśmy postawili kropkę, tam gdzie powinien być przecinek. Do widzenia Moblo!
|
|
 |
|
''W związku ważna jest pewność w miłości. Że kiedy budzisz się rano czujesz przy sobie inne serce, które mówi ci dzień dobry. I w nocy przytulasz poduszkę z myślą o tym, że to człowiek, który będzie z tobą przez wszystkie twoje sny. I to piękne jest jak nie kończą się tematy do rozmów i nawet kiedy macie sobie tyle do powiedzenia milczycie, bo nic więcej nie potrzeba. I te pocałunki, które za każdym razem smakują inaczej, jakby każdy był tym pierwszym. I piękne jest to, że wreszcie czuję się po raz pierwszy w swoim życiu, że spotkało się osobę, na którą czekało się od urodzenia. ''
|
|
 |
|
jeśli ją kochasz, powinieneś widzieć w niej piękno i mówić jej to. mówić jej, co czujesz. traktować ją dobrze, z szacunkiem. ona za wszystko się odwdzięczy. uważać, by jej nie zranić. uśmiechać się do niej, jak do żadnej innej. mocno trzymać ją za rękę. przytulać czule, delikatnie, a zarazem zdecydowanie. patrzeć jej w oczy. rozumieć ją. nie krzyczeć, bo i ona zacznie. a nienawidzi tego, to boli. żartować, jak dzieci. uciekać od świata i zatrzymywać z nią czas. pomagać jej, nie komentować. ona ma uczucia, jest krucha w środku i każde złe słowo ją niszczy i niszczy jej miłość do Ciebie. i choć ona Cię kocha, próbuje być wyrozumiała, próbuje mimo wszystko być przy Tobie, to przez te wszystkie złe słowa i momenty, ona się oddala. kruszy się.. przestaje chcieć Cię kochać. jednak wciąż jest, bo myśli, że się zmienisz.
|
|
 |
|
upadamy. czujesz? czujesz jak ziemia rozpada się pod naszymi stopami? toniemy we łzach naszej miłości. to tak, jakby w naszym świecie też zagościła jesień. uczucia więdną. zaufanie usycha. co jest? co z nami jest? latamy wysoko ponad chmurami i nagle szybko spadamy w dół. być może zbyt szybko staramy sie unosić. być może na siłę staramy się latać. nie róbmy nic na siłe. jeśli się burzy, należy budować od podstaw. to, co sie zepsuło nie można wyrzucić lub schować w zapomnienie. bo to i tak się upomni w swoim czasie. przecież się kochamy, przecież przeszliśmy już tak długą drogę. złap mnie za rękę i znów przywołajmy słońce. przywołajmy nasze dobre chwile. to permanentne szczęście, które nas łączyło każdego dnia. byle upadek nie może nas zniszczyć, powstańmy. i pokażmy światu, że możemy. jesteś dla mnie najważniejszy.
|
|
 |
|
dzisiaj mam zły dzień. dzisiaj mnie wszystko wkurwia.
|
|
 |
|
Oni nie rozumieją tego, że czasem jeszcze muszę zostać sama, bez jakiegokolwiek towarzystwa. I tu nie chodzi o to, że nadal chcę umierać w ciszy i samotności, ale o to, że chcę pozbierać to co mam w sobie jeszcze żywe. Chcę uporządkować wspomnienia i wykrzesać z siebie tą iskrę, która sprawi, że moje życie zapłonie na nowo, że odnajdę sens w sobie, bo czuję, że od dawna go noszę. Ale oni nie wiedzą, nie rozumieją, że wewnętrzna żałoba może trwać dłużej niż każdemu się to wydaje. Poraniona dusza i złamane serce dochodzi do siebie dłużej niż stłuczone kolano, a ja swoją duszę raniłam kilkukrotnie pozwalając mu na ciągłe powroty. Dopiero teraz kiedy nie ma już nic ja jestem w stanie dokładnie zregenerować każdą swoją cząstkę, ale potrzebuję spokoju, ciszy i chwili zrozumienia. Nie jest mi z tym wszystkim lekko, ale staram się jak mogę, aby móc powiedzieć, że już w stu procentach wróciłam do normalności. Niech ktoś wreszcie to zrozumie. / napisana
|
|
 |
|
Jest coraz bardziej odległa moim dłoniom, moim gestom. Przypominam sobie jak leżała delikatnie okryta cienką powłoczką, a ja opuszkami palców muskałem Jej usta jakby były najdroższym okazem, który dane mi bylo dotknąć. Przypominam sobie jej cichy szept, którym zapraszała mnie do najskrytszych zakątków Jej serca. Zamykałem oczy i wyobrażałem sobie jak tańczymy do delikatnych i zmysłowych utworów, jakie kiedykolwiek dane nam było wysłuchać. Przekręcała się wtedy na bok i wpatrywała w moje oczy jakby chciała wyczytać z Nich jakąś tajemnice, Jej uśmiech mówil wszystko, to on sprawiał, że się budziłem i uświadamiałem sobie, że to jednak nie sen, że Ona naprawdę jest tutaj ze mną./mr.lonely
|
|
|
|