 |
|
odczuwam potrzebę wakacji.
|
|
 |
|
A tymczasem budzimy się u siebie w domu rano. I dni są różne. Pilnuję się teraz, żeby budzić się i wchodzić w kolejny dzień jakoś tak pozytywnie. Z pozytywnym podejściem. Są jednak takie poranki, że budzisz się i przestajesz wierzyć, że gdziekolwiek na świecie jest pięknie. Albo że on w ogóle istnieje, że jest jeszcze coś poza tym jednym pokojem, gdzie trzymasz smutek w sobie.
|
|
 |
|
Mam przeczucie. Że to się źle skończy. Że któregoś dnia po prostu się już nie pozbieram.
|
|
 |
|
Chyba Ci się maniery królewskie z kurewskimi pomyliły, Mała . !
|
|
 |
|
Kiedyś wreszcie nadchodzi ten dzień, w którym czujesz, że już zapomniałaś. Zamknęłaś za sobą pewien rozdział życia i brniesz do przodu. Budujesz wszystko na nowo. Starasz się. Uśmiechasz. Zaczynasz wierzyć, że rzeczywiście jest już coraz lepiej. Ale wystarczy tylko ułamek sekundy, słowo, spojrzenie, byś zrozumiała, że przez ten cały czas tylko oszukiwałaś siebie
|
|
 |
|
i niby nie pisaliśmy o niczym ważnym, ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi, kiedy widziałam jak świeci się okienko gdy przychodziła wiadomość od Ciebie.
|
|
 |
|
Na podstawie art.11, par.8 Kodeksu Miłosnego, skazuję cię na dożywotnie umieszczenie w moim sercu... Wyrok jest prawomocny i nie możesz wnieść apelacji:)
|
|
 |
|
Po każdym spotkaniu z Tobą dajesz mi siłę , której nigdy nie potrafiłam osiągnąć
|
|
 |
|
znów to czuję, znów coś Ci mówię znów słowa trafiają w pieprzoną próżnię..
|
|
 |
|
Jeszcze tyle mogliśmy przeżyć razem, ale nagle coś Ci się odwidziało.
|
|
 |
|
Wiesz dobrze, że jesteś moim szczęściem, ale tylko ja wiem,że jesteś też wielką, krwawiącą raną na moim sercu i może, dajesz mi uśmiech, ale tylko po to, żeby potem kurewsko zranić.
|
|
 |
|
Masz ją traktować jak prawdziwą księżniczkę. Tak się składa, że trafiła ci się kobieta-ideał.
|
|
|
|