 |
Było już cholernie ciemno i głośno. Zabawa zaczęła się rozkręcać, a ludzi coraz więcej przybywać. Poczuła wibrację w kieszeni, odczytałam smsa . nadawca : On . treść : jeśli nie chcesz żeby ten gościu dostał to lepiej z Nim gdzieś idź, tak żebym was nie widział . Uśmiechnęła się do ekranu , po czym zapytała kumpla : - uczciłeś dzień przytulania ? - nie . - no to na co czekasz ?
|
|
 |
- I kto Cię rozumie w najtrudniejszych chwilach . ? - Ten co siedzi koło mnie przytula spi zemna godzinami i się łasi . - A znasz takiego . ! ? - Tak . ! To moj pies .. !!!
|
|
 |
Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment,W którym każda myśl waży grubo ponad tonę. I czy tego chcesz czy nie jesteśmy tacy sami ziomek! Nasze serca pompują krew a łzy są słone. Wiem, że czasem sama tonę w morzu złych myśli, I jedyne co z tego mam to psychiczne blizny.Wokół nas wyścig szczurów, rajd za bejmem.I niektórzy go skończą jak Carradine z Cobainem,Zwykły szary dzień ludzie kolorują wódką. Grosze brutto, rzeczywistość mamy smutną.Rób to co robisz brat, świat jest dziki.Nie pozwól żeby ktokolwiek mówił, że jesteś nikim! Licz tylko na siebie jeśli umiesz liczyć..
|
|
 |
Bez was nie mogę, a z wami nie umiem żyć. [Grubson]
|
|
 |
|
Tylko do siebie możesz mieć pretensje. Twój wybór, twój ból. Ponosisz konsekwencje. [PEZET]
|
|
 |
|
-Jak sobie radzisz? -Jak ślepy na ruchliwej jezdni. -Czyli jak? -W ogóle sobie nie radzę./esperer
|
|
 |
Odległość - skuteczna morderczyni miłości
|
|
 |
Boże, czy jestem na gwarancji i jak się popsuję to mnie naprawisz?
|
|
 |
Z cierpieniem jest jak z dziurą w ścianie - wypełnisz, zaszpachlujesz, pomalujesz i nikt nie zauważy. Jednak ty i tak wiesz, że tam była.
|
|
 |
To nie brak miłości, to nie błędy, to nie sprzeczki sprawiły, że nie ma już mojego M i Twojego Y. To kłamstwa, które leciały jak najpiękniejsze ptaki z Twoich ust wprost do mnie. Zachwycały mnie swą nietuzinkowością, różnorodnością i oryginalnością. Sprawiały, że nie potrafiłem oddychać ani spać wciąż myśląc o każdym słowie i wyrazie Twojej twarzy wypowiadającej go. Biegłem za każdym wyrazem jak dziecko za motylem na łące. Chciałem je uchwycić i zachować już na zawsze w sercu wraz z Twoim spojrzeniem. Chciałem by były definicja Twojego imienia i Słońcem w pochmurne dni. Ale za chwilę obraz malowany Twoimi czerwonymi wargami spadł i rozpadł się na części. Miał na sobie pokrywę iluzji, która również zamieniła się na drobne fragmenty. Ptaki okazały się sępami. Jestem jak Prometeusz, ale różni nas to, że ja ukradłem Anioła Bogom, a oni za karę zesłali sępy by codziennie na nowo zjadały moje serce.
|
|
 |
Nie daj satysfakcji ludziom, którzy mają wciąż Cię za nic. Oni śmieją się kiedy Ty krwawisz.
|
|
 |
Zaufaj jej bezgranicznie. Przecież ona nie ma zamiaru wywijać jakichś głupich
numerów Zrozum, że chce być z Tobą i nikim więcej.
|
|
|
|