![leżałam w łóżku Damian był już w kuchni.nagle usłyszałam uderzenie czegoś o podłogę i wykrzyczane 'kurwa'.wstałam udając się do pomieszczenia z którego usłyszałam trzask.na podłodze leżał rozbity kubek a na krześle siedział Damian z głową spuszczoną w dół.'co jest?' zapytałam.ściskał pięści na głowie z taką siłą że na dłoni pojawiła się krew.'co Ty robisz?co się stało? pytałam myśląc iż jakimś sposobem zajebał sobie kubkiem.spojrzał na mnie a mnie zamurowało.w oczach miał łzy a na twarzy wyrysowany smutek.'nie wytrzymuję kurwa' krzyczał rycząc jak dzieciak.mi też podeszły do oczu łzy.usiadłam mu na kolanach i przytulając Go do siebie dodałam:'uspokój się'.'niszczymy się kurwa.ja tego nie chcę.chcę szczęścia' mówił.'masz już szczęście siedzi Ci na kolanach i obiecuje już nigdy z nich nie schodzić' powiedziałam całując Go.spojrzał na mnie szepcząc:'jak dobrze.kocham to moje szczęście'. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/66/av65_76684_tumblrlv35mvy7n61qe636k.png) |
leżałam w łóżku,Damian był już w kuchni.nagle usłyszałam uderzenie czegoś o podłogę i wykrzyczane 'kurwa'.wstałam,udając się do pomieszczenia z którego usłyszałam trzask.na podłodze leżał rozbity kubek,a na krześle siedział Damian z głową spuszczoną w dół.'co jest?'-zapytałam.ściskał pięści na głowie,z taką siłą,że na dłoni pojawiła się krew.'co Ty robisz?co się stało? -pytałam,myśląc iż jakimś sposobem zajebał sobie kubkiem.spojrzał na mnie,a mnie zamurowało.w oczach miał łzy,a na twarzy wyrysowany smutek.'nie wytrzymuję kurwa'-krzyczał, rycząc jak dzieciak.mi też podeszły do oczu łzy.usiadłam mu na kolanach i przytulając Go do siebie dodałam:'uspokój się'.'niszczymy się,kurwa.ja tego nie chcę.chcę szczęścia'-mówił.'masz już szczęście,siedzi Ci na kolanach i obiecuje już nigdy z nich nie schodzić'-powiedziałam,całując Go.spojrzał na mnie,szepcząc:'jak dobrze.kocham to moje szczęście'.||kissmyshoes
|
|
![szłam na trening gdy nagle zadzwonił telefon nieznany numer.odebrałam.po nacisnięciu słuchawki usłyszałam 'siema Kosa'.zamurowało mnie nikt już tak do mnie nie mówił prócz jedej osoby.poznałam po głosie od razu.dzwonił Robert koleś z osiedla z którym kiedyś wiele mnie łączyło.nie nie chodzi tu o miłość czy seks.chodziło o dragi.był kimś kto mnie w to wciągnął i z kim ćpałam najwięcej.kimś kto ściągał mnie w dół a ja z uśmiechem i dobrą fazą szłam za Nim jak za jakimś pieprzonym guru.'nei jestem już Kosa.czego chcesz?' zapytałam.'a przestań pierdolić Maleńka. tak dzwonię przypomniała mi się Twoja słodka przećpana niegdyś buźka' powiedział.'no słodko skończyłam z tym' powiedziałam.'daj spokój z tym się nie da skończyć' zaśmiał się.nagle coś jakby we mnie uderzyło.nacisnęłam czerwoną słuchawkę usiadłam na podbliskiej ławce i patrząc przed siebie cicho wyszeptałam:'racja od tego nie da się odciąć' po czym dotarło do mnie że tą walkę przegrałam już na samym początku. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/66/av65_76684_tumblrlv35mvy7n61qe636k.png) |
szłam na trening,gdy nagle zadzwonił telefon-nieznany numer.odebrałam.po nacisnięciu słuchawki usłyszałam 'siema Kosa'.zamurowało mnie-nikt już tak do mnie nie mówił,prócz jedej osoby.poznałam po głosie,od razu.dzwonił Robert-koleś z osiedla z którym kiedyś wiele mnie łączyło.nie,nie chodzi tu o miłość czy seks.chodziło o dragi.był kimś kto mnie w to wciągnął,i z kim ćpałam najwięcej.kimś,kto ściągał mnie w dół,a ja z uśmiechem i dobrą fazą szłam za Nim,jak za jakimś pieprzonym guru.'nei jestem już Kosa.czego chcesz?'-zapytałam.'a przestań pierdolić,Maleńka. tak dzwonię,przypomniała mi się Twoja słodka,przećpana niegdyś buźka'-powiedział.'no słodko,skończyłam z tym'-powiedziałam.'daj spokój,z tym się nie da skończyć'-zaśmiał się.nagle coś jakby we mnie uderzyło.nacisnęłam czerwoną słuchawkę,usiadłam na podbliskiej ławce i patrząc przed siebie,cicho wyszeptałam:'racja,od tego nie da się odciąć',po czym dotarło do mnie,że tą walkę przegrałam,już na samym początku.||kissmyshoes
|
|
![wyszłam z łazienki ze łzami w oczach i smutkiem wyrysowanym na twarzy.'co się stało?!' przeraził się Damian. 'bo..' nie dokończyłam.'no?' nalegał na dokończenie. 'bo ja w ciąży jestem' powiedziałam.Damian spojrzał na mnie po czym uśmiechnął się. 'taaa? niedowierzał.'noo..' ciągnęłam dalej.'Ty no to słuchaj!koniec z Twoją pracą ja pracuję moi rodzice Nam pomogą kurde będę ojcem ' mówił przejęty. patrzyłam na Niego z przerażeniem.podczas gdy On coraz bardziej się nakręcał ja próbowałamm mu przerwać.'no i damy radę przecież' mówił dalej.'ale Damian..' przerywałam. 'a no tak! szkołę skończysz' dalej nie dawał mi dojść do głosu.'Damian kurwa!' wydarłam się aż w końcu zamilkł.spojrzał na mnie dziwnie.'prima aprilis cholera jasna!' powiedziałam z wkurzoną miną.skrzywił się mówiąc:'jesteś idiotką' i wyszedł zawiedzony.usiadłam na kanapie i patrząc przed siebie pod nosem dodałam:' cudowny żart.świetna w tym jestem' po czym walnęłam się poduszką w głowę i położyłam spać. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/66/av65_76684_tumblrlv35mvy7n61qe636k.png) |
wyszłam z łazienki ze łzami w oczach i smutkiem wyrysowanym na twarzy.'co się stało?!'- przeraził się Damian. 'bo..' -nie dokończyłam.'no?'-nalegał, na dokończenie. 'bo ja w ciąży jestem' -powiedziałam.Damian spojrzał na mnie,po czym uśmiechnął się. 'taaa? niedowierzał.'noo..' -ciągnęłam dalej.'Ty,no to słuchaj!koniec z Twoją pracą,ja pracuję,moi rodzice Nam pomogą,kurde będę ojcem '-mówił przejęty. patrzyłam na Niego z przerażeniem.podczas gdy On coraz bardziej się nakręcał ja próbowałamm mu przerwać.'no,i damy radę przecież'-mówił dalej.'ale Damian..'- przerywałam. 'a,no tak! szkołę skończysz'- dalej nie dawał mi dojść do głosu.'Damian, kurwa!'-wydarłam się,aż w końcu zamilkł.spojrzał na mnie dziwnie.'prima aprilis,cholera jasna!' -powiedziałam z wkurzoną miną.skrzywił się mówiąc:'jesteś idiotką'-i wyszedł, zawiedzony.usiadłam na kanapie i patrząc przed siebie,pod nosem dodałam:' cudowny żart.świetna w tym jestem',po czym walnęłam się poduszką w głowę,i położyłam spać.|| kissmyshoes
|
|
![podeszła do Nas i zaczęła nawijać o tym jak to boi się pająków i innych pierdół.zgasiłam peta i już miałam iść do szkoły gdy ta zaczęła temat burzy.nie mogąc się powstrzymać dodałam:'tej nie martw się.w plastik nie jebnie'. wszyscy dookoła pocisnęli z Niej śmiecha a ja udałam się w kierunku bramy gdy nagle usłyszałam za sobą:'idiotka'.zaśmiałam się i odwracając się w Jej stronę odpowiedziałam:'idiotka?sorry to nie ja myślałam że Irak jest wyspą'.wszyscy ponownie Ją wyśmiali.ta nieźle już wkurwiona zaczęła się rzucać i namawiać mnie na ustawkę.nie mogąc przestać się śmiać bo przecież na dobrą sprawę zabiłabym ją tam zmierzyłam Ją z góry na dół i z pewnością siebie powiedziałam:'kochana.uderzyłabym materiał budowlany a odpowiedziała jak za człowieka.nie opłaca mi się' po czym wyszłam do końca dnia mając polew z tego iż tam Mała nie potrafiła ogarnąć że mówiąc 'materiał budowlany' na myśli miałam pustaka. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/66/av65_76684_tumblrlv35mvy7n61qe636k.png) |
podeszła do Nas,i zaczęła nawijać o tym jak to boi się pająków i innych pierdół.zgasiłam peta i już miałam iść do szkoły,gdy ta zaczęła temat burzy.nie mogąc się powstrzymać dodałam:'tej,nie martw się.w plastik nie jebnie'. wszyscy dookoła pocisnęli z Niej śmiecha,a ja udałam się w kierunku bramy,gdy nagle usłyszałam za sobą:'idiotka'.zaśmiałam się,i odwracając się w Jej stronę odpowiedziałam:'idiotka?sorry,to nie ja myślałam, że Irak jest wyspą'.wszyscy ponownie Ją wyśmiali.ta,nieźle już wkurwiona zaczęła się rzucać i namawiać mnie na ustawkę.nie mogąc przestać się śmiać(bo przecież na dobrą sprawę,zabiłabym ją tam) zmierzyłam Ją z góry na dół i z pewnością siebie powiedziałam:'kochana.uderzyłabym materiał budowlany,a odpowiedziała jak za człowieka.nie opłaca mi się',po czym wyszłam,do końca dnia mając polew z tego iż tam Mała nie potrafiła ogarnąć, że mówiąc 'materiał budowlany', na myśli miałam pustaka.|| kissmyshoes
|
|
![wyjebane mam na ciebie mój fałszywy przyjacielu .](http://files.moblo.pl/0/7/66/av65_76684_tumblrlv35mvy7n61qe636k.png) |
wyjebane mam na ciebie , mój fałszywy przyjacielu .
|
|
![może nie jestem zbyt inteligentna ale potrafię zrozumieć że uczuciami się nie bawi . wszystko.albo.nic](http://files.moblo.pl/0/7/66/av65_76684_tumblrlv35mvy7n61qe636k.png) |
może nie jestem zbyt inteligentna , ale potrafię zrozumieć , że uczuciami się nie bawi . / wszystko.albo.nic
|
|
![Spójrz w jej zapłakane oczy przytul i nie pozwól więcej cierpieć.](http://files.moblo.pl/0/7/66/av65_76684_tumblrlv35mvy7n61qe636k.png) |
Spójrz w jej zapłakane oczy, przytul i nie pozwól więcej cierpieć.
|
|
![I wszystko byłoby dobrze gdyby nie to że jest chujowo.](http://files.moblo.pl/0/7/66/av65_76684_tumblrlv35mvy7n61qe636k.png) |
I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że jest chujowo.
|
|
![Chwilami sama nie wierzę w to co się ze mną porobiło.](http://files.moblo.pl/0/7/66/av65_76684_tumblrlv35mvy7n61qe636k.png) |
Chwilami sama nie wierzę w to co się ze mną porobiło.
|
|
![uśmiechnij się i nie pokazuj że Cię skrzywdził.](http://files.moblo.pl/0/7/66/av65_76684_tumblrlv35mvy7n61qe636k.png) |
uśmiechnij się i nie pokazuj, że Cię skrzywdził.
|
|
![To chyba już kwestia tego cholernego przyzwyczajenia.. Ciagnij Sie](http://files.moblo.pl/0/7/66/av65_76684_tumblrlv35mvy7n61qe636k.png) |
To chyba już kwestia tego cholernego przyzwyczajenia.. | Ciagnij_Sie
|
|
![pamiętam dzień w którym uświadomił mi że jesteśmy prawdziwymi przyjaciółmi. był wieczór zadzwonił do mnie Jego kumpel że z Filipem jest nie najepiej i błagał bym przyjechała. gdy już dotarłam na miejsce zastałam Go zajebanego jak świnię rozwalającego szyby na przystanku. nie słuchał nikogo nikt nie był w stanie mu przetłumaczyć by odłożył butelkę usiadł i uspokoił się. dopiero gdy podeszłam do Niego i kładąc swoją rękę na Jego ramieniu jeszcze nawet nic nie mówiąc usłyszałam:'no tego potrzebowałem'. na dobrą sprawę nawet nie zobaczył że to ja ale jak stwierdził ten dotyk rozpozna nawet na końcu świata. usiadł wtedy na murku i dając mi do owinięcia rozciętą dłoń powiedział: 'Ty jesteś dla mnie ja zawsze będę dla Ciebie' i faktycznie jest. bo choć ma teraz dziewczynę pracę i ogarnia różne ważne sprawy wystarczy mój jeden telefon gdy coś się dzieje a On pojawia się w przeciągu kilku minut. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/66/av65_76684_tumblrlv35mvy7n61qe636k.png) |
pamiętam dzień w którym uświadomił mi, że jesteśmy prawdziwymi przyjaciółmi. był wieczór - zadzwonił do mnie Jego kumpel, że z Filipem jest nie najepiej, i błagał bym przyjechała. gdy już dotarłam na miejsce zastałam Go zajebanego jak świnię, rozwalającego szyby na przystanku. nie słuchał nikogo, nikt nie był w stanie mu przetłumaczyć by odłożył butelkę, usiadł i uspokoił się. dopiero gdy podeszłam do Niego, i kładąc swoją rękę na Jego ramieniu, jeszcze nawet nic nie mówiąc - usłyszałam:'no,tego potrzebowałem'. na dobrą sprawę nawet nie zobaczył,że to ja - ale jak stwierdził, ten dotyk rozpozna nawet na końcu świata. usiadł wtedy na murku i dając mi do owinięcia rozciętą dłoń powiedział: 'Ty jesteś dla mnie, ja zawsze będę dla Ciebie' - i faktycznie, jest. bo choć ma teraz dziewczynę, pracę i ogarnia różne ważne sprawy , wystarczy mój jeden telefon gdy coś się dzieje, a On pojawia się w przeciągu kilku minut. || kissmyshoes
|
|
|
|