|
Powiem Ci , że prosto mi się nie żyje , ale w moim nudnym życiu , jest kilka osób dla którym muszę w weekend wyjść z domu , czy niekiedy udawać , że nic się nie stało . Tak , czasem tak trzeba . Nie wolno dać po sobie poznać , że coś jest nie tak . Nie wolno psuć kogoś wspaniałego dnia swoimi życiowymi problemami . Każde je ma , i każdy sam musi je zwalczać . Musi uczyć się odpowiedzialności , która i tak przyda mu się później .
|
|
|
Wiedz , że to nie tak , że ja nie chcę zapomnieć . Chce i to bardzo , bo przez to , każdego dnia mniej się uśmiecham , jestem mniej rozmowna i jeszcze wiele wiele wszystkiego mniej . Ale dzięki przyjaciółce nie piszę Ci tego co czuje , iż ona mi nie pozwala . Nie pozwala zrobić tego ze względu na mnie , bo ona jedyna wie , jak źle się czuje . I dlatego Kocham Ją z całego serca .
|
|
|
Wiem tyle , że w dwudziestym pierwszym wieku "na zawsze" znaczy "dotąd , aż nie znajdę lepszej".
|
|
|
"..Życie potrafi ranić jak ludzie, którym ufamy. Mimo, że obiecywali, że zawsze już będą z Nami.." / DIOX
|
|
|
Wsiadam. Jadę gdzieś , znowu wieje wiatr , może za tą linią horyzontu znajdę całkiem inny świat./ PMM
|
|
|
ej serce weź się ogarnij a Ty rozum go pilnuj
|
|
|
- Język to kość, czy mięsień . ?- Mięsień .- To może się posiłujemy . ?
|
|
|
-Oddaj! - cicho siedź! obejrze i oddam. -Niee!bo tam jest coś napisane! -co?~odłożył telefon. - Tam jest napisane że cię kocham.~Nie odezwał się już ani słowem za to podszedł i ją przytulił...
|
|
|
- Musisz przyjechać, potrzebuję pomocy! - Co się stało? - Mój miś jest w praniu i nie mam z kim spać, a jestem pewna, że dzisiejszej nocy wielkie potwory wyjdą z szafy i będą chciały mnie zjeść..
|
|
|
-widziałaś szczęście? -taa, jak spierdalało..
|
|
|
Nowa wiadomość - 'w chuj źle jest, będę za pięć minut. ogarniaj gdzie masz szlafrok'. związałam pospiesznie włosy w niesforny kucyk, zarzuciłam na pidżamę w misie za dużą bluzę, na stopy wsunęłam puchate kapcie. kiedy chwilę potem rozbrzmiał dzwonek od razu doskoczyłam do drzwi otwierając je. mój wzrok mimowolnie zatrzymał się na Jego rękach w których nie trzymał żadnej butelki wódki, czy wina. zanim zdążyłam o to zapytać, poczułam Jego wargi na swoich. odsunął mnie od siebie na nikłą odległość. wciąż czułam ciepło Jego oddechu na policzkach. - nie potrafię bez Ciebie, kurwa. nie oddalaj się nigdy więcej. nigdy, rozumiesz? - szepnął opierając się swoim czołem o moje.
|
|
|
|