 |
Za niektórych ludzi jesteśmy w stanie oddać życie, bo wiemy, że nasze życie bez nich i tak by nie miało sensu.
|
|
 |
Mówią mi ‘dorośnij’, wielcy kreatorzy szarej prozy codzienności, do mdłości mam dość ich. I mam wątpliwości w ludzi, a ten świat nie jest dla nas.
|
|
 |
Przepraszam, że ja w porównaniu do ciebie nie umiem tak perfekcyjnie pieprzyć ludzkich marzeń.
|
|
 |
pierdol system, lecz rób to stylowo.
|
|
 |
Więc wypijmy za ten świat, który nie chce nas teraz
Za ten bit, za ten rap co opętał nas nieraz
Za kobiety, które znasz a nie chcą Cię teraz
I za nie przespane noce gdy opętał nas melanż.
|
|
 |
Są tacy ludzie, którzy nigdy nie przestaną być dla nas ważni.
|
|
 |
Może brakować mi słów, ale nie własnego zdania.
|
|
 |
Ile to już lat wciąż to samo stanowi moją siłę i największą słabość? Brutalnie walcząc rozrywa tożsamość i cokolwiek zrobię to zawsze za mało.
|
|
 |
ja? jakie ' ja ' ? nie ma mnie, nie istnieję, przykro mi.
|
|
 |
z dnia na dzień, coraz bardziej przestaję się bać. moja głowa jest przepełniona myślami samobójczymi. zastanawiam się, jaki rodzaj samobójstwa wybrać. nie boję się. coraz głębiej wbijam żyletkę, coraz częściej. słyszę różne epitety na swój temat, najczęściej negatywne. szczerze ? jebie mnie to. niedługo będziecie musieli znaleźć sobie inną osobę do wyżywania się. ja będę gnić w czyśćcu, a z drugiej strony w piachu i czuć, jak pająk buduje sobie w moim uchu dom, a robaki pożerają moje oczy. / paktoofoonika
|
|
 |
nie rozumiem, dlaczego nie chciałeś mi pomóc, tylko patrzyłeś jak staczam się i spadam w jakąś otchłań. dlaczego przyglądałeś się mi z uśmiechem, kiedy ledwo żyłam. dlaczego zamiast podać mi pomocną dłoń, Ty kopałeś leżącego. dlaczego, odpowiedz mi. przecież byłam kiedyś dla Ciebie całym światem, nie mogłeś beze mnie żyć. los jest okrutny, robi z mojego życia kabaret. to smutne, że cudowne uczucie przepełnione miłością potrafi przemienić się w uczucie przepełnione nienawiścią i śmierdzącym gównem. / paktoofoonika
|
|
 |
nadejdzie taki moment, w którym zamknę oczy. nie będę widzieć nic, a jednocześnie wszystko. wszystkie szczęśliwe chwile jak i gówniane przelecą mi przez myśl i będę je dokładnie widzieć. przypomną mi się wszelkie sytuacje, które wywoływały uśmiech na mojej twarzy, tak samo jak i te sytuacje, przez które wylewałam sporo łez. może będę w lepszym świecie, a może będę smażyć się w piekle. ale wiem, że przyjdzie taki moment. niedługo. niebawem. jeszcze trochę.. / paktoofoonika
|
|
|
|