 |
Dzień był ponury. Strasznie dłużył mi się czas. Byłam bardzo przygnębiona, nie umiałam już sobie radzić jak dawniej z problemami. Każdy dzień wydawał się gorsze od poprzedniego. W końcu zaczęłam się dziwić jak to możliwe. - Jaki jest Twój ulubiony kolor? - Hmm, niebieski -odpowiedziałam po krótkim namyślę. Zatrzymał się i popatrzył mi prosto w oczy. - Zaczekaj tu na mnie. - po czym cmoknął mnie w usta i znikł gdzieś w pawilonach sklepowych. Po około piętnastu minutach usłyszałam jego głos: "Kochanie! Tak Ty w niebieskiej kurtce i pięknymi oczami. Zejdź tutaj do mnie" krzyczał na całą galerię handlową. Zaśmiałam się pod nosem. "Wariat" to jedyna myśl jaka przyszła mi do głowy. Zeszłam schodami i pomaszerowałam w jego stronę. Kiedy stanęłam przed nim klęknął przede mną i wyjął zza pleców srebrny pierścionek z niebieskim oczkiem. - Czy uczynisz mi to szczęście i uśmiechniesz się dziś dla mnie? Uśmiechniesz się za zawsze? Na zawsze dla mnie? - powiedział nie przestając się uśmiechać/enlinv
|
|
 |
200 WPISÓW JUŻ ZA NAMI :) DZIĘKUJĘ ZA TE CHWILE PRZEMYŚLEŃ. ;*
|
|
 |
Nie potrafie kliknąć prawy -> archiwum. ani tym bardziej prawy ->usuń. Popieprzone.
|
|
 |
to nie tak, że płacze, bo mi przykro, tylko za dużo herbaty wypiłam, jasne ?
|
|
 |
podsumowanie ? nie jest źle. przecież wcale nie spieprzyło się dużo rzeczy.
|
|
 |
DZIĘKUJĘ ZA TE 1 000 ODSŁON ;* niby nic, a tak bardzo mnie to cieszy.
|
|
|
|