 |
Jeszcze tylko trochę, już niedługo. I będziemy budzić się w jednym łóżku, jeść razem śniadanie, patrzeć sobie codziennie w oczy. Po prostu cieszyć się życiem.
|
|
 |
odszedłem do pokoju, położyłem sie na łożku, myśląc, że jeśli ludzie byliby deszczem, ja byłbym mżawką, a ona byłaby huraganem.
|
|
 |
ty milczysz i ja milczę - tylko to nas teraz łączy
|
|
 |
W każdym razie mamy do siebie jakąś słabość, to jest ważne
|
|
 |
od twojego zniknięcia wszystko wydaje mi sie nijakie
|
|
 |
Twoje uczucia stygną, szybciej niż moja herbata.
|
|
 |
poprawił jej bezwładny kosmyk czarnych jak heban włosów i powiedział, że jest dzielna. kiedy ona cicho załkała, bezszelestnie wyciągnął nóż z jej klatki piersiowej, a ona ostatnich tchem wydusiła 'dziękuję'.
|
|
 |
ból sprawiony odrzuceniem przez kochającą Cie osobę, to ten kiedy czujesz jak Twoje serce robi się mokre od łez.
|
|
 |
czuje sie przez Ciebie jak zaadoptowane dziecko, które się nie sprawdziło i zostało oddane spowrotem do przytułku.
|
|
 |
Kocham Cię nad życie. Kocham Cię z każdym biciem mojego serca. jesteś dla mnie wszystkim. Kocham z Tobą rozmawiać. uwielbiam gdy się na mnie patrzysz. Kocham Cię jak nikt inny. nie umiem żyć bez Ciebie. Wspaniale jest być twoją kobietą, Nie ma nic piękniejszego niż to słowo, które choć krótkie, wyraża więcej niż wszystko inne - MY. Musisz wiedzieć, jak bardzo zmieniasz moje życie w raj. uwielbiam gdy mnie przytulasz. uwielbiam słyszeć twój głos. uwielbiam gdy się śmiejesz Kocham gdy jesteś. Musisz też wiedzieć, że, jesteś i będziesz jedyny i wyjątkowy. Że nie ma nikogo, kto byłby dla mnie tak ważny, kogo bym tak pokochała i komu bym powierzyła siebie.
|
|
 |
Cz1 W styczniu jestem mokrą po lepieniu bałwana rękawiczką, która schnie powolnie na kaloryferze w korytarzu. W lutym jestem nieśmiałym przebiśniegiem, którego przedwcześnie obudziły promienie słońca. W marcu jestem kolorową pisanką stworzoną przez małą dziewczynkę przy pomocy babci, która robi najlepsze bułki z jagodami na świecie. W kwietniu jestem tortem urodzinowym, wiatrem bujającym huśtawkę i małą białą chmurką na błękitnym niebie. Tobie też przypomina ona dzieciństwo? W maju jestem kwitnącą jabłonią i zapachem świeżo skoszonej trawy. W czerwcu jestem falą na dopiero grzejącym się jeziorze i uśmiechem dziecka budującego obok zamek z piasku. W lipcu jestem intensywną czerwienią szminki którą z trudnością odnajduje się w torebce. W sierpniu jestem migoczącą gwiazdą naprzeciwko twojego okna, której zwierzasz się każdego wieczora z trosk codziennego życia. We wrześniu jestem orzechem na leszczynie twarda na zewnątrz i miękka w środku, trudna do rozłupania, ale przyjemna do zjedzenia.
|
|
 |
Cz2 W październiku jestem kroplą wody samotnie spływającą po parasolu w pochmurny poniedziałek, którego nienawidzisz. W listopadzie mnie nie ma. Ukrywam się w zapachu biblioteki i pustej stronie pamiętnika, żyjąc ale nie będąc. W grudniu z kolei jestem nadzieją. Tą samą, którą czuje sześciolatek wypatrujący w nocy Świętego Mikołaja. Nadzieją, że wszystkie marzenia spisywane przez rok spełnią się w ten jeden wyjątkowy dzień kiedy wszystko nabrało sensu./bekla
|
|
|
|