 |
Ludzie pojawiają się i znikają i chyba nie ma w tym nic dziwnego. Dlaczego więc tak ciężko się z tym pogodzić?/bekla
|
|
 |
już dość się nacierpiałam z powodu wiary w nasze uczucia, które przecież nigdy nie istniały.
|
|
 |
Oo tym wszystkim potrafiłeś na nowo ze mną, pisać.Tylko nagle przy którejś spazmie nawracającego bólu zapaliło ci się to cholerne światełko, wyimaginowana tablica z wynikiem jeden do zera dla mnie. To wszystko runęło wraz z twoim nadszarpanym męskim ego, które przemówiło głośniej od serca i postanowiło, że muszę doprowadzić do remisu.
|
|
 |
musze doprowadzić do remisu.
|
|
 |
w pewnej chwili przestało to być ważne.
|
|
 |
Jak myślisz, długo jeszcze można oddychać tylko wspomnieniami? Czy długo można bać się tego, że kolejny związek zakończy się w taki sam, bolesny sposób? Kiedy to wszystko mija? Ile czasu potrzeba aby wyleczyć się ze starej miłości? Bo wiesz, dla mnie to wszystko to chyba ciągle za mało. / napisana
|
|
 |
"gdybym miał latający dywan i magiczny turban,
latałbym zjarany na nim i każdego wkurwiał."
|
|
 |
Chce mi się śmiać, bo to chyba nie tak Na głowie stawiam świat, jestem wolny jak ptak
|
|
 |
"każde słowo ma swój awers i rewers,
kiedy łapią mnie za słowa chwytają swoją niewiedzę,
trzymaj dystans gdy nie wiesz o czym mówię,
gdy się śmiejesz zwróć uwagę
bo czasami chyba śmiejesz się z siebie."
|
|
 |
Kiedy Cię poznałam nie spodziewałam się jak bardzo może boleć miłość. Wtedy żyłam w jakimś dziwnym przekonaniu, że wszystko będzie układało się po mojej myśli, a my już zawsze będziemy szczęśliwi. Nawet pomimo tego, że jedna - mała - cząstka mnie zawsze bała się, że Cię stracę, nigdy nie dopuszczałam do siebie myśli jakby to było gdyby nagle przy moim boku zabrakło Ciebie. Nie byłam gotowa na Twoje odejście, ale myślę, że nikt nie jest w stanie przygotować się do tego w stu procentach. To tak bardzo mnie zrujnowało, odebrało mi światło. W sumie do teraz jest mi ciężko kiedy pomyślę jak wiele przepadło w chwili kiedy straciłam Ciebie, jednak ciągle staram się jakoś zaradzić temu bólowi i tęsknocie, która często jeszcze sprawia, że jedno miejsce do którego chciałabym pójść to miejsce, w którym teraz jesteś Ty. Dojście do siebie po nieszczęśliwej miłości to jak sprzątanie po wojnie. To długie, trudne i bardzo mozolne zadanie, ale trzeba się z nim uporać żeby zacząć normalnie żyć./napisana
|
|
 |
Kolejny raz dałeś mi powód do łez. W jednej chwili zrozumiałam, że nic dla Ciebie nie znacze nawet jeśli kiedyś było inaczej. Wiedziałam, że pod moją nieobecność, gdy nie chciałeś mieć mnie obok pojawiła się inna. Nie wiedziałam tylko, że znaczyła tak wiele. Cóż, z nią przynajmniej możesz się widywać często. Nie zmienię tego nawet jeżeli byłabym w stanie zrobić dla Ciebie wszystko./Lizzie
|
|
|
|