 |
z początku tylko wargi reagowały na Jego osobę układając się niewinnie w uśmiech. którejś nocy podstępnie namówiły do współpracy dłonie, które już następnego dnia dały mi do zrozumienia, że chcą stykać się z Jego rękoma. wpuściwszy do środka stado nieogarniętych motyli, doszedł do nich żołądek. rozum? poddał się. zwyczajnie: wyjął spod łóżka walizkę, spakował się i wyszedł, zostawiając mnie na pastwę całej reszcie. serce siedziało w kącie właściwie do samego końca. dopiero, kiedy znalazł się na tyle blisko, że mój tlen mieszał się z Jego perfumami, nie wytrzymało. wyrywające się z lewej komory nagłe 'zaryzykuj', gdy rodziła się we mnie setka wątpliwości. już nie istniałam - przejął nade mną kontrolę. marionetka dopasowująca się do bicia Jego serca.
|
|
 |
|
Wolała zaciągnąć się papierosem niż jego zapachem i zapić wódką, nie miłością.
|
|
 |
- oj tam oj tam . – właśnie umarł jednorożec Alfred , niech spoczywa [*] . – jaki jednorożec ? ; o – no jak się mów oj t** oj t** to ginie jeden jednorożec ! Nie wiedziałaś ?! / Intelektualna & Wikuśka ; D ♥
|
|
 |
Po tym wszystkim co przeżyłam, bez obaw mogę powiedzieć, że jestem silna.
|
|
 |
Potrzebuję Cię, by jutro było lepsze ♥
|
|
 |
|
'Przepraszam za to, że wy wszystkie możecie rozbierać go wzrokiem, a tylko ja rękoma '/ spaalmy_razem_jointa
|
|
 |
Najbardziej kochałam w nim te przejarane , niebieskie oczka , ramiona , w których zawsze czułam się bezpieczna i ten zapach . Zapach wódki zmieszanej ze szlugami . Zapach szczęścia . ♥ / Intelektualna
|
|
 |
Zobacz , Twoje łzy znów drżą w moich oczach .
|
|
 |
Znów milczysz . Już przestań , nie można tak codziennie .
|
|
|
|