| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | gdy o tobie myślę , to puszczam muzykę głośniej . < 3 |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ja tam jeszcze niedzielą żyję, a tu mi się poniedziałek przez okno wpierdala. Z. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | z każdym łykiem frugo, przypomina mi się beztroskie życie bachora. Z. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | to nie moja wina, że wtedy, gdy obiecuje sobie mieć Go w dupie, on zjawia się w moim zasięgu i wszystko psuje . Z. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | mamo, przepraszam. to nie moja wina, że zamiast spódniczek wolę dżinsy. że zamiast różowego auta i wożenia się nim po mieście, wolę spotkania z kumpelami na placu. że zamiast prawa, wolę medycynę. że zamiast wypicia melisy, wolę rozwalić rękę o mur by wyładować emocje. że gdy ktoś mnie uderzy zamiast siedzieć cicho i się schować od razu kontratakuję. mamo, przepraszam - nigdy nie obiecałam, że będę idealna. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | mówisz, że magia nie istnieje? popatrz w jego oczy, analizując każdą ich plamkę. spójrz na jego uśmiech. poczuj jego usta, na swoich. gwarantuję, że zmienisz zdanie. Z. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i potrafię 20 razy dziennie czytać sms-y od Ciebie, bo dają mi one tyle radości jakbym czytała je po raz pierwszy. Z. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie będę się starać, jeśli ty masz to w dupie. Z. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jedyna zasada przyjaźni: banan na twarzy i żadnych warzyw! ; dd |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jestem głodna Twojej miłości. Z. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Przy nas wymiękają nawet Atomówki .
Razem zbudujemy lepszy domek niż 3 świnki .
A muszkieterowie ? My mamy dłuższe szpady ! |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Boję się dorosłości. nie wyobrażam sobie nie gryzmolić w zeszycie na nudnych lekcjach, nie narzekać na to, że jutro klasówka. Z. |  |  |  |