 |
Przepraszam jeśli Cię duszę, nie chcę tego, czasami myślę, że powinnam jeszcze być w swojej matce, nie jestem gotowa na życie. Jedyne co potrzebuje to spokój. Myślę, że kiedyś odnajdę swoje życie ponieważ, cały czas na nie czekam. Jestem młoda i niezdrowa, i ludzie mnie nie chcą, moi przyjaciele mnie nie chcą i moja pustka jest jeszcze większa.
|
|
 |
To ja spowodowałam huragan, który zniszczył nasze duszę. To ja spowodowałam.
Pogubiłam wszystko, jestem tylko postacią, marną, zniszczoną twarzą bez życia, ale wkrótce o mnie zapomnisz. Twoje oczy są wilgotne, nie chciałam Cię zostawiać z tymi słowami, ale nie dałam rady.
Dzwoni mi w głowie, zgniotłam Cię, powinieneś usłyszeć ten dźwięk, jest okropnie głośny, też cierpię, nasycaj się tym.
|
|
 |
Imprezujemy całą noc, szukamy sensu życia i chodzimy w dziwne miejsca. Jest moją najlepszą przyjaciółką i czasem robi tą dziwną minę; "słońce, jak ja nienawidzę tego życia" a ja mówię, że przecież ja też i to takie cholernie trudne, bo przecież kochamy się, ale czasem nie chcemy tu być, chyba jesteśmy, tu tylko dla siebie.
|
|
 |
to spadło, pierdolnęło z ogromnej wysokości, gubiąc w sile upadku swój sens. rozsypało się, potłukło, rozbiło i rozleciało się każdy w inną stronę, resztki gdzieś jeszcze niezdarnie powbijały się w serce i delikatnie pobolewają przy każdym wspomnieniu. już się nie uda, nie da rady zebrać w całość, nie sklei się pod wpływem naszego ciepła, nie złoży z powodu najpiękniejszych wypowiedzianych słów ku sobie, nie połączy się, już nie wróci./slaglove
|
|
 |
Proszę, gdy zgaszasz światło nie szukaj jego ciała, zdejmij z Niego swoje ręce, ponieważ On jest tym którego kiedykolwiek mogłabym pokochać. Wasze ciała są porcelanowe od słów, które do niej wypowiadasz, ale jeszcze nie wiesz, że krwawię wewnątrz. W głowie miesza mi młode serce. Cóż, jestem chyba obłąkana, mam kruche kości i spaliłam swoje marzenia. Moja głowa jest pełna myśli i sekretów. Ale chyba Twoje serce bije szybciej przy niej, i to ona daje Ci to na co miałeś nadzieje. Mam nadzieje, że poczułeś się lepiej wiedząc jak bardzo Cię uwielbiam. Wymarzyłeś to sobie, żebym chciała umrzeć?
|
|
 |
Nie ma Cię i przecież wcale nie obiecywałeś, że będziesz. I nie mogę być zła i muszę przestać o tobie myśleć. I musisz ułożyć sobie życie beze mnie, musisz się ustatkować, sam to powiedziałeś a ja, ja chyba właśnie znowu zaczynam świrować. Nigdy nas nie było, muszę w końcu w to uwierzyć, muszę się z tym jakoś zmierzyć. Ale nie wiem od czego mam zacząć i nie wiem już co mam robić, nie wiem co jest prawdą a co chorą fantazją i nie wiem jak Cię zapomnieć i nie daję już rady więc wyniszczam się, wypalam, umieram i chyba, chyba nie chcę przestać, i chyba nawet nie chcę już pomocy . / nacpanaaa ♥♥♥!
|
|
 |
znów twoje przećpane spojrzenie, ta dziwna radość, bo ja jestem czy zażyłeś kolejną kreskę? gubie sie, ale nieważne, ważne że ponownie jesteś. przytulasz mnie do siebie, mało nie tracę oddechu, jak wtedy gdy pierwszy raz pojawiłeś sie na mojej drodze. uśmiechasz sie, tak pięknie i jestem w stanie wybaczyć ci wszystko. błądzisz dłońmi po moim biodrze, tak tęskniłam za twoim dotykiem. moje roztrzaskane wnętrze zaczyna sie scalać, delikatnie przy każdym twoim kocham./slaglove
|
|
 |
Chyba już rozumiem, uczymy się wtedy kiedy jesteśmy przeklęci od tych, których nienawidzimy najbardziej. Nie da się tego cofnąć.
|
|
 |
Nie potrzebuje pomocy, nie potrzebuje usprawiedliwienia, sama to sobie zrobiłam, sama doprowadziłam się do tego stanu, ale nie sądziłam, że kiedykolwiek i przez cokolwiek można tak umierać. Nie sądziłam, że śmierć może być tak powolna i tak bolesna. Moje ciało, moje wszystko jest poranione i skrzywdzone przed wszystko co spotkałam. Nie chcielibyście mnie teraz zobaczyć, nie chcielibyście tego przeżywać. Jestem rozsypana na milion małych kawałków i straciłam coś co było mi potrzebne by żyć.
|
|
|
|