 |
czasami mam ochotę się komuś wygadać, ale tylko głuchy wysłuchał by moich problemów .
|
|
 |
coraz większe nic, więcej syfu, wiesz, już nie rozumiem nic, już nic nie kumam, już nie umiem żyć, nie umiem być, już nie umiem czuwać, już nie umiem nic.
|
|
 |
A teraz chwyciłabym Cię za serce i jak ostatnia desperatka zaczęłabym Ci je rozdzierać na trylion małych cząstek, śmiejąc się przy tym i patrząc jak cierpisz. jak odczuwasz dokładnie taki sam ból jak ja, po czym umyłabym ręce w Twoich łzach, kapiących z zawrotną prędkością i spadających na szary asfalt porozrzucanych wspomnień. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
heh. dobra skącz tą rozmowe po przymulasz!
|
|
 |
ajć! dziwny jesteś... tak zamulasz! i wchodzisz na gg tylko wtedy kiedy mnie nie ma! nie masz odwagi, czy po prosty się boisz że napisze, sory juz zrozumiałam, nie napisze!
|
|
 |
można powiedzieć, że jesteś moim didżejem. gdy jest mi smutno, tak grasz, że normalnie przewijasz dalej. / changedlife
|
|
 |
pozbycie się Go z serca ? to tak jakbyś namalowała mi markerem na ścianie serce i kazała zmazać gumką.
|
|
 |
bycie zakochanym realistą , można zaliczyć do wyczynów hardcorowych.
|
|
 |
i trzymaj mnie w ramionach aż policzę do trzech: jeden, dwa, dwa, dwa..
|
|
 |
i don`t like Valentine's Day.
|
|
 |
a żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
|
|
|
|