 |
Dobrze wiem, że przeszkody rodzą sie z niepewności
|
|
 |
Przeciwnością sukcesu stos niepowodzeń
|
|
 |
na początku nic nie czułam, na pewno nie chciałam ranić, bo dobrze znam się z tym bólem, gdy serce krwawi, teraz bym go nie zawiodła, wróciłabym się o dwa dni i sprawiła, że z tych akcji dzisiaj byśmy się śmiali, wiem, że w głowie mam burdel, mam niepoukładane, chociaż staram się jak umiem to raczej nierealne
|
|
 |
Nie żałuję po upadku nie wróciłem z niczym
O upadkach dziś nie powiem, bo wróg na to liczy
|
|
 |
Mijam ludzi, na ich twarzach tylko smutek
i nie chcę być jednym z tych, co prócz wódki
mają wszystko w dupie
|
|
 |
I chociaż do końca nie nadaje się na męża,
jesteś tą jedyną której dałem się okiełznać,
z Tobą razem drogą marzeń iść i zwyciężać,
spełniać wszystkie nasze plany, dziś Ci przysięgam.
|
|
 |
Krew, respirator w tle leci karetka.
Wiem co się stało, ale jej nie pamiętam.
|
|
 |
Chwyciłam miłość aby ją połamać.Lecz giętka była, oplotła mi ręce. I moje ręce związane miłością. Pytają ludzie czyim jestem więźniem.
|
|
 |
Zapamiętaj mnie z tamtych wiosen z tych podróży do granic nieba, poza sobą nic nie mieliśmy, lecz niewiele było nam trzeba
|
|
 |
Zapamiętaj mnie z naszych marzeń, z których każde było tak ważne
|
|
 |
Pejzaż za oknem ma coś z twoich oczu, gdy milczeliśmy w świt otuleni, i wiatr ma także coś z twego głosu gdy cię żegnałem tamtej jesieni
|
|
|
|