 |
|
Krztusząc się łzami zdejmowała szpilki z nóg, kolejną butelkę wypiła za niego.. za jego szczęście, a sama umierała z bólu i miłości do niego. / lovexlovex
|
|
 |
|
Jak jeszcze raz ktoś mi powie, że miłość jest piękna postawię butelkę bolsa i pijąc kieliszek za kieliszkiem zacznę opowiadać jej o moim życiu i dławiąc się łzami, pokaże wszystkie rany na moim ciele, po spotkaniu z tą piękną miłością, kurwa. / lovexlovex
|
|
 |
|
Jeszcze niedawno byliśmy przykładem idealnej pary, każdy zazdrościł nam tej miłości i dzięki nam zaczynał w nią wierzyć, a dziś ? Dziś przez tą miłość zostało mi kilka blizn na psychice i złamane serce, nie wspominając o przepłakanych nocach i wewnętrznym bólu. / lovexlovex
|
|
 |
|
chodziliśmy po miejskim placu, na którym zgromadził się tłum ludzi. nasza ekipa rozdzieliła się, spacerowałam z moim mężczyzną, kumpelami i słodkim braciszkiem, gdy spotkałam, osobę, która jeszcze nie tak dawno stanowiła sporą cześć mego świata. obczaił mnie, swymi niebieskimi oczkami, z góry. więc walnęłam go ''z bara''. poczułam wielki ból. na szczęście, kawałek dalej, wpadłam w ramiona kolejnej koleżanki, która poczęstowała mnie, dobrym szampanem. wypiłam go duszkiem, skarżąc się na me, cholerne nieszczęście.
|
|
 |
|
denerwował ją. był podły, chamski. prawdziwy egoista. obrażał ją, co krok. bolało. jednak, mimo wszystko wybaczała mu wszystko. przepraszał, bywało, że na kolanach. błagał. prosił. a serce, małej, wrażliwej dziewczyny miękło. przytulała go blisko do swojego serca, a on szeptał - siostrzyczko, wprost do jej ucha.
|
|
 |
|
dlaczego my - kobiety, jesteśmy tak głupie? dlaczego kochamy facetów, raniących nas na każdym kroku, a przyjaźnimy się z tymi, nie widzącymi poza nami świata? dlaczego łudzimy się, że jeśli schudniemy/przytyjemy/przefarbujemy włosy/nałożymy soczewki, zmieniające kolor oczu/nauczymy się chodzić na obcasach, on nas pokocha? jeśli jest szczęśliwy, z kim innym, nawet nie zauważy, naszych namiętnych spojrzeń, skierowanych w jego stronę. najwyższy czas, pogodzić się z tym, że jesteśmy równie nierozsądne jak oni - podli mężczyźni.
|
|
 |
|
a jeżeli kiedykolwiek w życiu zapragniesz by mnie ograniczać - zrozum, to awykonalne gdy czegoś mocno pragnę. / veriolla
|
|
 |
|
uwielbiam , gdy zaraz po ogarnięciu pokoju mama wchodzi do niego mówiąc; ' ale tu syf, posprzątałabyś wkońcu'. nie ma to jak doecenienie mojej cięzkiej pracy , której efekty najwyraźniej są mało widoczne. / veriolla
|
|
 |
|
tak, wiem , że jestem cholernie wredna i mam w chuj trudny charakter. wiem , że patrzysz się na mnie krzywo - a wiesz gdzie to mam ? no właśnie, w dupie - zgadłeś. / veriolla
|
|
 |
|
czasem nienawidze Was za to , że tak drastycznie próbujecie mnie ogarnąć - i jednocześnie kocham, bo staracie się ratować mi dupsko. / veriolla
|
|
 |
|
tym razem to ja dawałam złudne nadzieje, ja grałam uczuciami świetnie się przy tym bawiąc. ja manipulowałam całą Twoją osobą, i miałam wpływ na każdą Twoją decyzję - tym razem to ja Cię niszczyłam, sprawnie - kawałeczek, po kawałeczku. / veriolla
|
|
 |
|
szliśmy do sklepu, gdy nagle wyskoczyłeś: ' w wakacje jedziemy do Francji na stałe z mamą'. zatrzymałam się , spojrzałam na Ciebie i z lekkim uśmiechem i nadzieją powiedziałam: ' dobre żarty, dobre' , po czym chciałam ruszyć dalej. jednak zobaczyłam Twoją poważną minę i zamarłam. ' Ty nie żartujesz.' - stwierdziłam. w jednym momencie zrobiło mi się słabo, a do oczu podeszły łzy. objałeś mnie mocno i szepnąłeś do ucha:' żartuję przecież. tu Cię mam , tu Cię mam techno amfa, amfa techno' - po czym odbiegłes ode mnie dobrych pare metrów, bo wiedziałeś , że czeka Cię w tym momencie ciężki los. z uśmiechem otarłam łzę krzycząc , że jesteś najgorszym idoitą świata. zasmiałeś się mówiąc: ' może i idiota, ale tęskiłabyś za mną ha! '. / veriolla
|
|
|
|