 |
'Gdy zostajemy porzuceni, najgorsza w tym wszystkim jest myśl, że wszystko to, co kochaliśmy w ukochanej osobie zostało nam odebrane i wcześniej czy później trafi w inne ręce. Że ukochany szept, dotyk, spojrzenie, które jak dotąd było zarezerwowane jedynie dla nas, zostanie podarowane komuś innemu. Że to bez kogoś innego ukochana przez nas osoba nie będzie umiała żyć. Że pieszczotliwe nazwy, jakimi nas obdarzała, już wkrótce będzie szeptać nie do nas. A my zostaniemy brutalnie zepchani na bok. Bo przecież jesteśmy tylko zamkniętym rozdziałem.
|
|
 |
|
patrzyła na niego i nie mogła znieść obrzydzenia . nie mogła na niego patrzeć . nie mogła znieść jego obecności , denerwował ją swoim dziecinnym zachowaniem , nieogarniętymi włosami . nienawidziła go za to , że kiedyś go kochała . że kiedyś nie mogła wytrzymać bez tego głosu , oczu , uśmiechu . bez czegoś , co dzisiaj wcale nie jest takie cudowne , jak było kiedyś . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
usunęła wszystkie piosenki ze swojego ipoda , by zacząć wszystko od nowa . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
tego dnia wyjebali Cię ze szkoły.nie chciałeś iść sam do domu,bo bałeś się ojca-który napierdalał Ciebie i Twojego brata o byle powód.poszłam razem z Tobą.siedziałam w Twoim pokoju,gdy Ty wyjaśniałeś ojcu powody.nienawidziłam przesiadywać w Twoim domu,nienawidziłam równie mocno jak i Ty tego kogoś kto śmiał nazywac się Twoim ojcem.siedziałam w ciemności modląc się o to by to jak najszybcij się skończyło. pośród wrzasków usłyszałam uderzenie,i trzask,jakgdyby ktoś leciał na ziemię. zaciskając ręce w pięści,wybiegłam z pokoju.podnosiłeś się z podłogi ocierając rozwaloną wargę.ojciec chciał poprawić cios,gdy podbiegłam i stanęłam przed Tobą.'uderz,skurwielu no prosze bardzo'-wykrzyczałam ze łzami w oczach.zatrzymał rękę mówiąc:'nie miejszaj się gówniaro'.wzięłam Cię za rękę i wychodząc powiedziałam:'niektórym jeszcze na Nim zależy,psychopato'.od tej pory już nigdy Cię nie uderzył,mimo,że miał tyle okazji. / veriolla
|
|
 |
|
najbardziej boli te zrywanie uśmiechu z twarzy wieczorem , tuż przed pójściem do łóżka . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
rap ? smakuje jak ostatni szlug największego palacza , jak ostatni łyk wódki alkoholika , jest słońcem , gdy wokół za ciemno by cokolwiek zobaczyć . to najczystsza poezja , niepowtarzalny przekaz . dobry bit , miażdżące słowa . to coś co można pokochać . raz na zawsze . tak , jesteś za płytka , żeby zrozumieć . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
dziewczynko, wszyscy wiedzą, że liżesz się codziennie z innym, w szkolnej, męskiej ubikacji. nie musisz udawać świętej. z pocałunku robisz rzecz przyziemną. nie przeszkadzałoby mi to, gdybyś nie całowała się z moim najlepszym przyjacielem, łamiąc mu przy tym wrażliwe serce. prawie przez Ciebie umarł, Idiotko. gdy dowiedziałaś się, o jego próbie samobójczej śmiałaś się z niego z koleżankami. jaka szkoda, że na dyżurze stali nauczyciele, a po lekcjach biegłam do szpitala. gdyby ich nie było, lub miałabym czas Twoja śliczna buźka byłaby już rozpłaszczona, pustaczku.
|
|
fcuk dodał komentarz: do wpisu |
6 stycznia 2011 |
 |
Pytasz jak się czuję? Nie czuję nic. Wszystkie uczucia odeszły wraz z Tobą.
|
|
 |
- Mówisz o nim w taki sposób jakby już nie żył.
- Właśnie tak czuję. Dla mnie on umarł.
|
|
 |
'Na stacji mojego życia niespodziewanie zatrzymał się pociąg "Przeszłość". Choć zalała mnie fala wspomnień, a wśród tłumu zauważyłam Ciebie - nie wsiadłam.
|
|
 |
'najpierw traci się głowę , potem cnotę , a na końcu złudzenia o prawdziwej miłości .'
|
|
|
|