|
ostatnie kilka lat minęło jak kilka sekund,dryfowałem po mieliźnie morza cierpienia i stresu
|
|
|
Nie wiem czy tak Cię mogę nazwać dziś mój drogi przyjacielu,czy to nazwa aktualna dla Ciebie w świecie bez reguł
|
|
|
Jeśli stracie Cię za życia znajdę Cię po stronie drugiej
|
|
|
Choć demony wczorajszego dnia mieszkają w nas na stałe,będę najgłośniejszym głosem, który szepta Ci przez ramię,by w momentach załamania myśli miały jasną barwę
|
|
|
Słowa jak żyletki znów rozetną temat przeszły,znasz to do perfekcji teraz ranią wszystkie gesty
|
|
|
Dla Ciebie wszystko zapamiętam, dla obcych zapomnę
|
|
|
Chciałbym, odejść przed Tobą by nigdy nie poczuć pustki,chciałbym, żyć wiecznie z Tobą by nigdy Cię nie porzucić
|
|
|
Dzisiaj jestem tylko Twój, tam gdzie chcesz zanieś mnie
|
|
|
Znów podążam krzykiem serca, rozum ma odcięty rdzeń
|
|
|
„było tak zimno, że całe przedpołudnie spędziliśmy w jej mieszkaniu, a potem włóczyliśmy się po kawiarniach, próbując nie upić się za bardzo. czasem spotykaliśmy tam jej znajomych. albo wpadaliśmy na nich na ulicy. (...) nie pamiętam już, co piliśmy, ale na początku musiało być grzane piwo. raczej z sokiem niż z goździkami. tak. a siadaliśmy tak, żeby móc obejmować się albo stykać udami pod stolikiem, prawie nigdy naprzeciw siebie. no wiecie, może widzieliście coś podobnego na starych filmach. (...) minęły ze dwa lata i coraz częściej ona siadała w kawiarniach nie obok, ale naprzeciw mnie. tyle, że wtedy nie przywiązywałem do tego wagi. byłem ślepy jak szpak.”
|
|
|
|
Nie sądzisz, że już za długo pozwalasz mi za sobą tęsknić?
|
|
|
|
Przeżyłam tyle rozczarowań, że jedno więcej nie robi na mnie wrażenia.
|
|
|
|