![A ja uwielbiam to że znów chyba potrafimy się dogadać.](http://files.moblo.pl/0/8/80/av65_88043_961499_645625182232415_1608906609_n.jpg) |
|
A ja uwielbiam to, że znów chyba potrafimy się dogadać.
|
|
![Boję się spytać ale masz może kogoś? Patrzysz na niego jak na mnie gdy byliśmy ze sobą?](http://files.moblo.pl/0/8/80/av65_88043_961499_645625182232415_1608906609_n.jpg) |
|
" Boję się spytać, ale masz może kogoś? Patrzysz na niego, jak na mnie, gdy byliśmy ze sobą? "
|
|
![Powiedz tylko słowo a znów będę blisko.](http://files.moblo.pl/0/8/80/av65_88043_961499_645625182232415_1608906609_n.jpg) |
|
Powiedz tylko słowo a znów będę blisko.
|
|
![Nieważne ilu chłopaków spojrzy się na mnie nieważne ilu się podobam nieważne jak przystojni oni będą dla mnie najprzystojniejszym jesteś Ty i chcę podobać się tylko Tobie.](http://files.moblo.pl/0/8/80/av65_88043_961499_645625182232415_1608906609_n.jpg) |
|
Nieważne ilu chłopaków spojrzy się na mnie, nieważne ilu się podobam, nieważne jak przystojni oni będą - dla mnie najprzystojniejszym jesteś Ty i chcę podobać się tylko Tobie.
|
|
![Tu nawet nie chodzi o to że mam do Ciebie żal. Boli tylko to że byłam opcją awaryjną kiedy życie waliło Ci się na głowę bo chłopak rzucił kiedy miałaś zły humor bo nie odpisał na sms a i kiedy rzeczywistość rozwalała Ci psychikę Przyjaciółko.](http://files.moblo.pl/0/8/80/av65_88043_961499_645625182232415_1608906609_n.jpg) |
|
Tu nawet nie chodzi o to, że mam do Ciebie żal. Boli tylko to, że byłam opcją awaryjną, kiedy życie waliło Ci się na głowę - bo chłopak rzucił, kiedy miałaś zły humor - bo nie odpisał na sms-a i kiedy rzeczywistość rozwalała Ci psychikę, Przyjaciółko.
|
|
![Gdybyśmy wrócili do siebie nawet teraz to pamiętaj że nie byłoby tak samo. Każde z nas wypominałoby błędy jakie wzajemnie robiliśmy. fuckyouwhore](http://files.moblo.pl/0/8/80/av65_88043_961499_645625182232415_1608906609_n.jpg) |
|
Gdybyśmy wrócili do siebie nawet teraz, to pamiętaj że nie byłoby tak samo. Każde z nas wypominałoby błędy jakie wzajemnie robiliśmy. [fuckyouwhore]
|
|
![Może to nie jest tylko mój kolega który przytuli mnie gdy tego chcę który trzyma moje ręce w kieszeni gdy są zimne który przyjdzie po mnie gdy o to poproszę może jest kimś więcej kimś kogo ja w nim nie dostrzegam?](http://files.moblo.pl/0/8/80/av65_88043_961499_645625182232415_1608906609_n.jpg) |
|
Może to nie jest tylko mój kolega, który przytuli mnie gdy tego chcę, który trzyma moje ręce w kieszeni gdy są zimne, który przyjdzie po mnie, gdy o to poproszę, może jest kimś więcej, kimś, kogo ja w nim nie dostrzegam?
|
|
![Zerwaliście a on się czasem odzywa? Odpisz mu tego wymaga kultura ale nie wchodź w większą konwersację z nim. Bo po co. Zerwaliście widocznie żałuje ale wybacz było minęło a że docenił jak stracił to widocznie jego sprawa.](http://files.moblo.pl/0/8/80/av65_88043_961499_645625182232415_1608906609_n.jpg) |
|
Zerwaliście, a on się czasem odzywa? Odpisz mu, tego wymaga kultura, ale nie wchodź w większą konwersację z nim. Bo po co. Zerwaliście widocznie żałuje, ale wybacz było minęło a że docenił jak stracił to widocznie jego sprawa.
|
|
![Żegnaliśmy Ich dzisiaj. Ostatnie pożegnanie. Dlaczego oni zginęli? Do cholery! Jest tyle osób chorych umierających cierpiących takich dla których nie ma szans i leżą w łóżku cierpiąc czując ból. Mieli dopiero po 18 lat i odeszli. Ułamek sekundy jedna chwila i ich nie było. A dziś? Dziś na pogrzebie zebrało się kilka setek ludzi. Miejscowość mała a ludzi mnóstwo. Nas młodzieży żegnającej swoich kolegów było najwięcej. Tyle wylanych łez. Ich kumple najwięksi twardziele płakali jak małe dzieci. Dlaczego? Bo to nie sprawiedliwe są z nami śmieją się a następnego dnia już ich nie ma. I niebo które płakało. Płakało nad nimi nad ich śmiercią. Tragiczną śmiercią. Boże proszę Cię tylko żeby im tak po drugiej stronie było dobrze. I daj siłę ich rodzinie dziewczynom tym wszystkim którzy zostali bez nich tym którzy wylali tyle łez tym którzy zostali z pustką. Pomóż. zdefiniujmymilosc](http://files.moblo.pl/0/9/38/av65_93801_jjj.jpeg) |
Żegnaliśmy Ich dzisiaj. Ostatnie pożegnanie. Dlaczego oni zginęli? Do cholery! Jest tyle osób chorych, umierających, cierpiących, takich dla których nie ma szans i leżą w łóżku cierpiąc, czując ból. Mieli dopiero po 18 lat i odeszli. Ułamek sekundy, jedna chwila i ich nie było. A dziś? Dziś na pogrzebie zebrało się kilka setek ludzi. Miejscowość mała, a ludzi mnóstwo. Nas, młodzieży żegnającej swoich kolegów było najwięcej. Tyle wylanych łez. Ich kumple, najwięksi twardziele płakali jak małe dzieci. Dlaczego? Bo to nie sprawiedliwe, są z nami, śmieją się, a następnego dnia już ich nie ma. I niebo, które płakało. Płakało nad nimi, nad ich śmiercią. Tragiczną śmiercią. Boże, proszę Cię tylko żeby im tak po drugiej stronie było dobrze. I daj siłę ich rodzinie, dziewczynom, tym wszystkim, którzy zostali bez nich, tym którzy wylali tyle łez, tym którzy zostali z pustką. Pomóż. // zdefiniujmymilosc
|
|
![Idę przez park. Liście które pod naciskiem kruszą się. To wszystko jest takie wspaniałe. Muzyka wypływająca z moich słuchawek sprawia że czuję się jak w filmie. Wyciszam ją i wsłuchuję się w melodie wygrywaną przez wiatr. Idę widzę pary przytulające się i marzę. Marzę o tym ze to ja siedzę na ławce w ramionach tego który nawet nie wie co do niego czuję. Uśmiecham się ale mimo to kryształowa łza jedna z druga powoli spływają po moich policzkach. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Ciesze się szczęściem innych ale tam środku czuję pustkę. Mimo wszystko ocieram łzy żeby były nie zauważalne. Pewna starsza Pani przechodząc szepta do mnie Słońce będzie dobrze. On na pewno chce tego co Ty i znika. Nie ma jej. A w mojej głowie? Tworzy się mnóstwo pytań czy ta Pani ma rację? Czy ja mogę być tak szczęśliwa? Szczęśliwa z nim? zdefiniumymilosc](http://files.moblo.pl/0/9/38/av65_93801_jjj.jpeg) |
Idę przez park. Liście, które pod naciskiem kruszą się. To wszystko jest takie wspaniałe. Muzyka wypływająca z moich słuchawek sprawia, że czuję się jak w filmie. Wyciszam ją i wsłuchuję się w melodie wygrywaną przez wiatr. Idę, widzę pary przytulające się i marzę. Marzę, o tym, ze to ja siedzę na ławce w ramionach tego, który nawet nie wie co do niego czuję. Uśmiecham się, ale mimo to kryształowa łza jedna z druga powoli spływają po moich policzkach. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Ciesze się szczęściem innych, ale tam środku czuję pustkę. Mimo wszystko ocieram łzy, żeby były nie zauważalne. Pewna starsza Pani przechodząc szepta do mnie "Słońce, będzie dobrze. On na pewno chce tego co Ty" i znika. Nie ma jej. A w mojej głowie? Tworzy się mnóstwo pytań, czy ta Pani ma rację? Czy ja mogę być tak szczęśliwa? Szczęśliwa z nim? // zdefiniumymilosc
|
|
![Wbiegła do swojego pokoju. Ból rozdzierał jej serce. Nie mogła się pogodzić z tym co się stało. Nagle wszystko straciło sens. Słone łzy rozmazywały jej obraz. Zrzuciła zdjęcie stojące na jej toaletce. Tak pięknie razem wyglądali pamiętała te chwile jakby to było wczoraj. Ich wspólne wieczory wielogodzinne rozmowy pierwszy pocałunek. Wszystko było takie wyraźne. A teraz nie ma już nic to wszystko odeszło wraz z nim. Nie wierzyła w to wszystko to musiał być ktoś inny jego tam nie mogło być ! On nie mógł zginąć tam w tym wypadku. Nie zastanawiała się chwyciło stłuczone szkło. Chciała odejść być z nim. Chodzić po błękitnym niebie. Chciała ale nie mogła. Lekkie nacięcia nie zdecydowała się na głębsze. Przecież musi się zaopiekować mamą. Nie zostawi jej na pastwę losu. Będzie tu dla niej. On będzie nad nimi czuwał. zdefiniujmymilosc](http://files.moblo.pl/0/9/38/av65_93801_jjj.jpeg) |
Wbiegła do swojego pokoju. Ból rozdzierał jej serce. Nie mogła się pogodzić z tym, co się stało. Nagle wszystko straciło sens. Słone łzy rozmazywały jej obraz. Zrzuciła zdjęcie stojące na jej toaletce. Tak pięknie razem wyglądali, pamiętała te chwile jakby to było wczoraj. Ich wspólne wieczory, wielogodzinne rozmowy, pierwszy pocałunek. Wszystko było takie wyraźne. A teraz nie ma już nic, to wszystko odeszło wraz z nim. Nie wierzyła w to wszystko, to musiał być ktoś inny jego tam nie mogło być ! On nie mógł zginąć, tam w tym wypadku. Nie zastanawiała się, chwyciło stłuczone szkło. Chciała odejść, być z nim. Chodzić po błękitnym niebie. Chciała, ale nie mogła. Lekkie nacięcia, nie zdecydowała się na głębsze. Przecież musi się zaopiekować mamą. Nie zostawi jej na pastwę losu. Będzie tu dla niej. On będzie nad nimi czuwał. // zdefiniujmymilosc
|
|
![Nie mogę już żyć wspomnieniami. Trzeba zostawić to co było i żyć dalej. Mimo że ostrze noża było wbijane na oślep trzeba iść przez życie na przód na przekor wszystkiemu nie zwracając uwagi na przeciwności. jak się upadło musimy wstać i pokazać jak silnym się jest. Brnąć dalej nie dla kogoś. Dla siebie. zdefiniumymilosc](http://files.moblo.pl/0/9/38/av65_93801_jjj.jpeg) |
Nie mogę już żyć wspomnieniami. Trzeba zostawić to co było i żyć dalej. Mimo, że ostrze noża było wbijane na oślep trzeba iść przez życie na przód, na przekor wszystkiemu nie zwracając uwagi na przeciwności. jak się upadło musimy wstać i pokazać jak silnym się jest. Brnąć dalej, nie dla kogoś. Dla siebie. // zdefiniumymilosc
|
|
|
|