głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika hugmeplaese

A ja uwielbiam to  że znów chyba potrafimy się dogadać.

withoutyoou dodano: 2 listopada 2013

A ja uwielbiam to, że znów chyba potrafimy się dogadać.
Autor cytatu: jachcenajamaice

  Boję się spytać  ale masz może kogoś? Patrzysz na niego  jak na mnie  gdy byliśmy ze sobą?

withoutyoou dodano: 2 listopada 2013

" Boję się spytać, ale masz może kogoś? Patrzysz na niego, jak na mnie, gdy byliśmy ze sobą? "
Autor cytatu: jachcenajamaice

Powiedz tylko słowo a znów będę blisko.

withoutyoou dodano: 2 listopada 2013

Powiedz tylko słowo a znów będę blisko.
Autor cytatu: jachcenajamaice

Nieważne ilu chłopaków spojrzy się na mnie  nieważne ilu się podobam  nieważne jak przystojni oni będą   dla mnie najprzystojniejszym jesteś Ty i chcę podobać się tylko Tobie.

withoutyoou dodano: 2 listopada 2013

Nieważne ilu chłopaków spojrzy się na mnie, nieważne ilu się podobam, nieważne jak przystojni oni będą - dla mnie najprzystojniejszym jesteś Ty i chcę podobać się tylko Tobie.
Autor cytatu: jachcenajamaice

Tu nawet nie chodzi o to  że mam do Ciebie żal. Boli tylko to  że byłam opcją awaryjną  kiedy życie waliło Ci się na głowę   bo chłopak rzucił  kiedy miałaś zły humor   bo nie odpisał na sms a i kiedy rzeczywistość rozwalała Ci psychikę  Przyjaciółko.

withoutyoou dodano: 31 października 2013

Tu nawet nie chodzi o to, że mam do Ciebie żal. Boli tylko to, że byłam opcją awaryjną, kiedy życie waliło Ci się na głowę - bo chłopak rzucił, kiedy miałaś zły humor - bo nie odpisał na sms-a i kiedy rzeczywistość rozwalała Ci psychikę, Przyjaciółko.
Autor cytatu: jachcenajamaice

Gdybyśmy wrócili do siebie nawet teraz  to pamiętaj że nie byłoby tak samo. Każde z nas wypominałoby błędy jakie wzajemnie robiliśmy.   fuckyouwhore

withoutyoou dodano: 31 października 2013

Gdybyśmy wrócili do siebie nawet teraz, to pamiętaj że nie byłoby tak samo. Każde z nas wypominałoby błędy jakie wzajemnie robiliśmy. [fuckyouwhore]
Autor cytatu: jachcenajamaice

Może to nie jest tylko mój kolega  który przytuli mnie gdy tego chcę  który trzyma moje ręce w kieszeni gdy są zimne  który przyjdzie po mnie  gdy o to poproszę  może jest kimś więcej  kimś  kogo ja w nim nie dostrzegam?

withoutyoou dodano: 31 października 2013

Może to nie jest tylko mój kolega, który przytuli mnie gdy tego chcę, który trzyma moje ręce w kieszeni gdy są zimne, który przyjdzie po mnie, gdy o to poproszę, może jest kimś więcej, kimś, kogo ja w nim nie dostrzegam?
Autor cytatu: jachcenajamaice

Zerwaliście  a on się czasem odzywa? Odpisz mu  tego wymaga kultura  ale nie wchodź w większą konwersację z nim. Bo po co. Zerwaliście widocznie żałuje  ale wybacz było minęło a że docenił jak stracił to widocznie jego sprawa.

withoutyoou dodano: 31 października 2013

Zerwaliście, a on się czasem odzywa? Odpisz mu, tego wymaga kultura, ale nie wchodź w większą konwersację z nim. Bo po co. Zerwaliście widocznie żałuje, ale wybacz było minęło a że docenił jak stracił to widocznie jego sprawa.
Autor cytatu: jachcenajamaice

Żegnaliśmy Ich dzisiaj. Ostatnie pożegnanie. Dlaczego oni zginęli? Do cholery! Jest tyle osób chorych  umierających  cierpiących  takich dla których nie ma szans i leżą w łóżku cierpiąc  czując ból. Mieli dopiero po 18 lat i odeszli. Ułamek sekundy  jedna chwila i ich nie było. A dziś? Dziś na pogrzebie zebrało się kilka setek ludzi. Miejscowość mała  a ludzi mnóstwo. Nas  młodzieży żegnającej swoich kolegów było najwięcej. Tyle wylanych łez. Ich kumple  najwięksi twardziele płakali jak małe dzieci. Dlaczego? Bo to nie sprawiedliwe  są z nami  śmieją się  a następnego dnia już ich nie ma. I niebo  które płakało. Płakało nad nimi  nad ich śmiercią. Tragiczną śmiercią. Boże  proszę Cię tylko żeby im tak po drugiej stronie było dobrze. I daj siłę ich rodzinie  dziewczynom  tym wszystkim  którzy zostali bez nich  tym którzy wylali tyle łez  tym którzy zostali z pustką. Pomóż.    zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 30 października 2013

Żegnaliśmy Ich dzisiaj. Ostatnie pożegnanie. Dlaczego oni zginęli? Do cholery! Jest tyle osób chorych, umierających, cierpiących, takich dla których nie ma szans i leżą w łóżku cierpiąc, czując ból. Mieli dopiero po 18 lat i odeszli. Ułamek sekundy, jedna chwila i ich nie było. A dziś? Dziś na pogrzebie zebrało się kilka setek ludzi. Miejscowość mała, a ludzi mnóstwo. Nas, młodzieży żegnającej swoich kolegów było najwięcej. Tyle wylanych łez. Ich kumple, najwięksi twardziele płakali jak małe dzieci. Dlaczego? Bo to nie sprawiedliwe, są z nami, śmieją się, a następnego dnia już ich nie ma. I niebo, które płakało. Płakało nad nimi, nad ich śmiercią. Tragiczną śmiercią. Boże, proszę Cię tylko żeby im tak po drugiej stronie było dobrze. I daj siłę ich rodzinie, dziewczynom, tym wszystkim, którzy zostali bez nich, tym którzy wylali tyle łez, tym którzy zostali z pustką. Pomóż. // zdefiniujmymilosc

Idę przez park. Liście  które pod naciskiem kruszą się. To wszystko jest takie wspaniałe. Muzyka wypływająca z moich słuchawek sprawia  że czuję się jak w filmie. Wyciszam ją i wsłuchuję się w melodie wygrywaną przez wiatr. Idę  widzę pary przytulające się i marzę. Marzę  o tym  ze to ja siedzę na ławce w ramionach tego  który nawet nie wie co do niego czuję. Uśmiecham się  ale mimo to kryształowa łza jedna z druga powoli spływają po moich policzkach. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Ciesze się szczęściem innych  ale tam środku czuję pustkę. Mimo wszystko ocieram łzy  żeby były nie zauważalne. Pewna starsza Pani przechodząc szepta do mnie  Słońce  będzie dobrze. On na pewno chce tego co Ty  i znika. Nie ma jej. A w mojej głowie? Tworzy się mnóstwo pytań  czy ta Pani ma rację? Czy ja mogę być tak szczęśliwa? Szczęśliwa z nim?    zdefiniumymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 29 października 2013

Idę przez park. Liście, które pod naciskiem kruszą się. To wszystko jest takie wspaniałe. Muzyka wypływająca z moich słuchawek sprawia, że czuję się jak w filmie. Wyciszam ją i wsłuchuję się w melodie wygrywaną przez wiatr. Idę, widzę pary przytulające się i marzę. Marzę, o tym, ze to ja siedzę na ławce w ramionach tego, który nawet nie wie co do niego czuję. Uśmiecham się, ale mimo to kryształowa łza jedna z druga powoli spływają po moich policzkach. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Ciesze się szczęściem innych, ale tam środku czuję pustkę. Mimo wszystko ocieram łzy, żeby były nie zauważalne. Pewna starsza Pani przechodząc szepta do mnie "Słońce, będzie dobrze. On na pewno chce tego co Ty" i znika. Nie ma jej. A w mojej głowie? Tworzy się mnóstwo pytań, czy ta Pani ma rację? Czy ja mogę być tak szczęśliwa? Szczęśliwa z nim? // zdefiniumymilosc

Wbiegła do swojego pokoju. Ból rozdzierał jej serce. Nie mogła się pogodzić z tym  co się stało. Nagle wszystko straciło sens. Słone łzy rozmazywały jej obraz. Zrzuciła zdjęcie stojące na jej toaletce. Tak pięknie razem wyglądali  pamiętała te chwile jakby to było wczoraj. Ich wspólne wieczory  wielogodzinne rozmowy  pierwszy pocałunek. Wszystko było takie wyraźne. A teraz nie ma już nic  to wszystko odeszło wraz z nim. Nie wierzyła w to wszystko  to musiał być ktoś inny jego tam nie mogło być ! On nie mógł zginąć  tam w tym wypadku. Nie zastanawiała się  chwyciło stłuczone szkło. Chciała odejść  być z nim. Chodzić po błękitnym niebie. Chciała  ale nie mogła. Lekkie nacięcia  nie zdecydowała się na głębsze. Przecież musi się zaopiekować mamą. Nie zostawi jej na pastwę losu. Będzie tu dla niej. On będzie nad nimi czuwał.    zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 29 października 2013

Wbiegła do swojego pokoju. Ból rozdzierał jej serce. Nie mogła się pogodzić z tym, co się stało. Nagle wszystko straciło sens. Słone łzy rozmazywały jej obraz. Zrzuciła zdjęcie stojące na jej toaletce. Tak pięknie razem wyglądali, pamiętała te chwile jakby to było wczoraj. Ich wspólne wieczory, wielogodzinne rozmowy, pierwszy pocałunek. Wszystko było takie wyraźne. A teraz nie ma już nic, to wszystko odeszło wraz z nim. Nie wierzyła w to wszystko, to musiał być ktoś inny jego tam nie mogło być ! On nie mógł zginąć, tam w tym wypadku. Nie zastanawiała się, chwyciło stłuczone szkło. Chciała odejść, być z nim. Chodzić po błękitnym niebie. Chciała, ale nie mogła. Lekkie nacięcia, nie zdecydowała się na głębsze. Przecież musi się zaopiekować mamą. Nie zostawi jej na pastwę losu. Będzie tu dla niej. On będzie nad nimi czuwał. // zdefiniujmymilosc

Nie mogę już żyć wspomnieniami. Trzeba zostawić to co było i żyć dalej. Mimo  że ostrze noża było wbijane na oślep trzeba iść przez życie na przód  na przekor wszystkiemu nie zwracając uwagi na przeciwności. jak się upadło musimy wstać i pokazać jak silnym się jest. Brnąć dalej  nie dla kogoś. Dla siebie.    zdefiniumymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 29 października 2013

Nie mogę już żyć wspomnieniami. Trzeba zostawić to co było i żyć dalej. Mimo, że ostrze noża było wbijane na oślep trzeba iść przez życie na przód, na przekor wszystkiemu nie zwracając uwagi na przeciwności. jak się upadło musimy wstać i pokazać jak silnym się jest. Brnąć dalej, nie dla kogoś. Dla siebie. // zdefiniumymilosc

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć